Julian Tuwim
Kwiaty polskie
Jak nie umkną te majstrówny w gąszcz leśny!
«Teraz gońcie nas, szukajcie, gdzieżeśmy!»
Zabiegały, zamigały...
Wtedy rozwarłem szeroko na cztery strony białe ciało lilii i wilgotnymi wargami upieściłem wnętrze…
A...
Przybiegła do mnie zdyszana. Widziałem, jak bije serce jej pod białą bluzką. Widziałem wspaniałą szerokość...
Wiedziałem, że tak będzie: schylasz głowę i wonnymi wilgotnymi wargami wsysasz się w usta moje...