Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 463 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Zawyły po przedmieściach zbudzone ze snu potwory: rykiem długim, przeciągłym, żałosnym. Już białą pianą go...
Wacław Berent, Próchno
— Miła panno! — odpowiedział na to ksiądz Kaleb. — Obu nam z Tolimą ziemia się patrzy, ale...
Henryk Sienkiewicz, Krzyżacy, Krzyżacy, tom drugi
— Czemu ta właśnie religia, a nie tamta? — zaczęła nagle. Wyprztyk drgnął i wrócił do rzeczywistości...
Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy), Pożegnanie jesieni