Dzisiaj aż 15 770 dzieciaków dzięki wsparciu osób takich jak Ty znajdzie darmowe książki na Wolnych Lekturach.
Dołącz do Przyjaciół Wolnych Lektur i zapewnij darmowy dostęp do książek milionom uczennic i uczniów dzisiaj i każdego dnia!
Motyw
Potwór
w utworze
Wehikuł czasu
↓ Rozwiń fragment ↓Rozglądając się wkoło, zauważyłem, że to, co brałem za czerwoną skałę, zbliża się z wolna...
↑ Zwiń fragment ↑Rozglądając się wkoło, zauważyłem, że to, co brałem za czerwoną skałę, zbliża się z wolna ku mnie. Wtedy spostrzegłem, że był to ohydny stwór, podobny do kraba. Wyobraźcie sobie kraba tej wielkości, co tamten stół, z licznymi nogami poruszającymi się z wolna i niepewnie, z olbrzymimi kleszczami w ustawicznym ruchu, z długimi wąsami podobnymi do biczów, drgającymi wciąż i macającymi, i wreszcie z oczyma na słupkach, iskrzącymi się po obu stronach metalowego czoła! Grzbiet miał pomarszczony i sfałdowany, a zdobiły go nierówne garby, tu i ówdzie upstrzone zielonawą inkrustacją. Widziałem, jak macki potwora — wystające z przedziwnej paszczy — poruszały się podczas ruchu i dotykały ziemi. Wpatrzony w przerażające zjawisko, które sunęło ku mnie, uczułem naraz swędzenie na policzku, jak gdyby usiadła na nim mucha. Odpędziłem natręta ruchem ręki, lecz po chwili powrócił on jednak, gdyż natychmiast uczułem znowu dotknięcie na uchu. Sięgnąłem ręką i pochwyciłem coś podobnego do nitki, co szybko wyrwało mi się z dłoni. Odwróciłem się w strasznym udręczeniu i spostrzegłem, że pochwyciłem wąs innego kolosalnego kraba, który był tuż za mną. Jego złośliwe oczy poruszały się na słupkach, paszcza otwierała się z apetytem, a podniesione w górę olbrzymie kleszcze, pokryte śluzem roślinnym, już mnie chwytały. W jednej chwili oparłem rękę na dźwigni i pomiędzy tymi stworami a sobą zostawiłem miesiące. Znalazłem się jednak znowu na tym samym brzegu i ujrzałem znowu te same kraby, jak tylko zatrzymałem wehikuł. Pełzały już teraz całymi tuzinami, w mrocznym świetle, po zielonych płachtach roślinności.