Dzisiaj aż 15 770 dzieciaków dzięki wsparciu osób takich jak Ty znajdzie darmowe książki na Wolnych Lekturach.
Dołącz do Przyjaciół Wolnych Lektur i zapewnij darmowy dostęp do książek milionom uczennic i uczniów dzisiaj i każdego dnia!
Motyw
Przebranie
w utworze
Hugo
↓ Rozwiń fragment ↓Lecz kto jest ten drugi!Ile z widocznych poznać mogłem znaków,Nie miał on jeszcze...
↑ Zwiń fragment ↑Lecz kto jest ten drugi!Ile z widocznych poznać mogłem znaków,Nie miał on jeszcze ostrogi rycerza,Ani swej piersi krył ciężką kolczugą;Ubiór miał pazia, lecz pan mu się zwierza,Pan z nim rozmawia nie tak jak ze sługą.Słowa Hugona skryte, tajemnicze;Często na pazia spogląda oblicze.Bo też oblicze tak piękne, czarowne,Spojrzenie pazia tak czułe, dobitne,I oczy jasne jak niebo błękitne,Ćmią długie rzęsy, gdy nadto wymowne;Włos jego spływa w złociste pierścienie,Ale na twarzy smutek, zamyślenie.
↓ Rozwiń fragment ↓Nadeszła straszna godzina wyroku.Znów wszedł do sali mściciel tajnych zbrodni,Wszedł pod filary i...
↑ Zwiń fragment ↑Nadeszła straszna godzina wyroku.Znów wszedł do sali mściciel tajnych zbrodni,Wszedł pod filary i zatrzymał kroku.Przy świetle blado tlejącej pochodniNa dłoni rycerz oparty spoczywa,Ofiara śmierci. Znany płaszcz komturaZ posępnym krzyżem na barkach mu spływa;Na hełmie znane kołyszą się pióra,I dobrze znany krzyż na piersiach miga,I dobrze znany miecz u jego boku.Lecz czyliż męstwo tak prędko ostyga?Hugo ów śmiały, mężny przed godziną,A teraz śmierci lęka się widoku?Dlaczegoż kryje lica w obie dłonie,Czy łzy zasłania, co po twarzy płyną?Cichość ponura. «Czyś gotów Hugonie?Biada ci! Milczysz?» Błysnął zamach stali.Krzyżak się długo nad trupem nie bawił,Sztylet mu w piersiach rozdartych zostawił,Spojrzał i z wolna wyszedł z krwawej sali.Lecz przebóg! Drzwi się otwarły zarazem,Wszedł młody rycerz. To on! Hugo młody!Cały hartownym odziany żelazem,Męstwem młodzieńcze płonęły jagody.Wszedł, spojrzał bystro: «Blanko! Blanko droga!Po co ten ubiór? Te pióra? Ta zbroja?Czemu tak milczysz? Ach! Na miłość BogaOdpowiedz słowo? Droga! Luba moja,Odpowiedz słowo! Przebóg twarz jak sina?Jej dłoń jak zimna! I szklisty blask oka!I sztylet w piersiach! Więc biła godzina!On był tu!…» Zamilkł, tak boleść głębokaI żal tak ciężki jego serce ścisnął!Piersi pracują jak wzburzone fale;Na chwilę w oczach płomień zemsty błysnął,Lecz go zgasiły nowe łzy i żale.«Może myślała Blanka nieszczęśliwa,Że mnie swym zgonem od zgonu zachowa?Nie, kiedy szczęścia zerwane ogniwa,Ja mam żyć? Luba, bądź zdrowa, bądź zdrowa!»