I rzekł Szaman: oto już nie będziemy cudów okazywać, ani mocy Bożéj, która w nas
jest, ale płakać będziemy; bo zaszliśmy do ludzi, którzy nie widzą słońca.
Ani nauk im dawać należy, bo ich więcéj nauczyło nieszczęście; ani nadziei im
dawać będziemy, bo nie uwierzą. W dekrecie, co je potępił, napisano było: na
wieki!…
Oto są kopalnie Sybiru!
Stąpaj tu ostrożnie, bo ta ziemia brukowana jest ludźmi śpiącymi. Słyszysz? Oto
oddychają głośno, a niektórzy z nich jęczą i gadają przez sen.
Jeden o matce swojéj, drugi o siostrach i braciach, a trzeci o domie swoim i o
téj, którą miłował sercem, i o łanach, gdzie mu się zboże kłaniało jak panu
swemu, i szczęśliwi są teraz przez sen… lecz się obudzą.
W innych kopalniach wyją zbrodniarze, lecz ta jest tylko grobem synów ojczyzny i
pełna cichości.
Łańcuch, co tu szczęka, smutny ma głos, a w sklepieniu są różne echa, i jedno
echo, które mówi: żałuję was.