5647 free readings you have right to
Najboleśniejszymi bywały dla niego chwile, w których Murek żądał pieniędzy, czy to na sprawunki domowe...
Najboleśniejszymi bywały dla niego chwile, w których Murek żądał pieniędzy, czy to na sprawunki domowe, czy dla siebie.Spoglądał z dziwną mieszaniną nieufności, błagania i obawy w niewzruszoną twarz chłopca i próbował się wypraszać.— Znowu pieniędzy, Murku? Zlituj się — już to nie masz?— Gdybym miał, to bym nie mówił. Czy to mnie miło skomleć u pana o każdy grosz, jak ten żebrak?— A na cóż to potrzeba?— Na co? Na co? Na wszystko. Albo w domu co jest? I zapałki na zapas nie znajdzie. Miednica się stłukła, samowar się rozlutował.Murek zapełniał tę rubrykę nieprzewidzianych wydatków z istotnym improwizatorskim darem. Pomysłu nigdy mu nie zabrakło, a wrodzony spryt trzymał go zawsze w granicach prawdopodobieństwa.
Najboleśniejszymi bywały dla niego chwile, w których Murek żądał pieniędzy, czy to na sprawunki domowe, czy dla siebie.
Spoglądał z dziwną mieszaniną nieufności, błagania i obawy w niewzruszoną twarz chłopca i próbował się wypraszać.
— Znowu pieniędzy, Murku? Zlituj się — już to nie masz?
— Gdybym miał, to bym nie mówił. Czy to mnie miło skomleć u pana o każdy grosz, jak ten żebrak?
— A na cóż to potrzeba?
— Na co? Na co? Na wszystko. Albo w domu co jest? I zapałki na zapas nie znajdzie. Miednica się stłukła, samowar się rozlutował.
Murek zapełniał tę rubrykę nieprzewidzianych wydatków z istotnym improwizatorskim darem. Pomysłu nigdy mu nie zabrakło, a wrodzony spryt trzymał go zawsze w granicach prawdopodobieństwa.
Helena Janina Pajzderska, Wyżebrana godzina
Loading