Spis treści
Niech precz rzucą te lilie…tłum. Bronisława Ostrowska
ZmysłyNiech precz rzucą te lilie i tych róż wybuchy
I niech pieśnie[1] i fletnie cichną w dali mrąc.
Niech nic nie zbudzi szału pośród ciszy głuchej
Na kwawym nieboskłonie zachodzących żądz.
O, nie dysz ku mnie wonią mrącego oddechu!
O, nie świeć pochodniami płomienistych ócz[2]!
Bo płonę jako nocna ćma w ich złotym śmiechu,
W ogniu gwiazd obłąkanych za pomroką tucz[3].
AscetaO, nie kuś mnie już więcej twą chciwą pieszczotą,
W której palę się ogniem i od mrozu drżę!
Nie pój warg tych przewonnych ambrozyją złotą:
Niech me serce zasypia, niech me serce mrze…