Theme
Natura
in work
Listy wybrane
↓ Expand fragment ↓Z rana przez jezioro Brienz udaliśmy się do pięknej kaskady Giessbach. Spadające jej potoki z...
↑ Hide fragment ↑Z rana przez jezioro Brienz udaliśmy się do pięknej kaskady Giessbach. Spadające jej potoki z wysokiej na 8 000 stóp góry, pięknie, diamentowo się wydawały przy promieniach jasnego słońca, a mnóstwo tęcz, jakoby girlandami z kwiatów wokoło ją opasywało. Poszliśmy na sam wierzch z Mickiewiczem i pamiętam, że z powodu tęczy, która zależy jedynie od położenia oka patrzącego, bardzo pięknie mi mówił o świecie, jakim by się wydał, gdyby w nim człowieka nie było. Jest miejsce w skale, gdzie fale wodospadu tak się w łuk zaginają, spadając z wysokości stu stóp, że można bezpiecznie i bez wielkiego zmoknienia stać pod nimi, a wtenczas, patrząc przez nie na okolicę, zdaje się, że się patrzy przez ruchomą kratę z roztopionego srebra.
↓ Expand fragment ↓Z Brunnen wyjechaliśmy, by dostać się do sławnej góry Rigi, z której widok rozciąga się...
↑ Hide fragment ↑Z Brunnen wyjechaliśmy, by dostać się do sławnej góry Rigi, z której widok rozciąga się aż daleko za granice Szwajcarii do Włoch i Niemiec, i obejmuje wszystkie pasma gór helweckich z jednej strony, a z drugiej łańcuch Jury. Trzeba nam było do tego przechodzić przez miejsce, gdzie dawniej stało miasteczko Goldau, otoczone czterema wsiami, a gdzie teraz leżą piramidy kamieni, skał stosy, a nad nimi rośnie już trawa i młode krzewią się drzewiny. Już mija lat dwadzieścia, jak wpośród południa, w dniu pogodnym, wierzchołek góry Rosberg, wznoszącej się nad Goldau, zaczął się poruszać i drżeć cały, a potem cały upadł i pociągnął za sobą część góry. Z ogromnej wysokości walące się skały zawaliły Goldau i wsi cztery. Nie było w ludzkiej mocy odkopać pogniecionych chat i ciał umarłych; leżą one pod nagrobkiem ciężkim z głazów, które im przyrodzenie w swoim gniewie wystawiło. Na przestrzeni mili cała powierzchnia pokryta zwaliskami Rosbergu. Pięćset ludzi pod nimi usnęło snem śmierci. Lecz niezadługo już znowu przyrodzenie uśmiechać się będzie nad własnem spustoszeniem, wkrótce kwiaty, murawa i gaje rozwiną się na pogrobowiskach, i przyszłe pokolenie uprawiać będzie ziemię, ciężącą nad piersiami przeszłego.