5647 free readings you have right to
Było pryncypium, zakorzenione w Polszcze, które niszczyło wszelką w niej poezją: pryncypium buffońskie, rubaszność szlachecka...
Było pryncypium, zakorzenione w Polszcze, które niszczyło wszelką w niej poezją: pryncypium buffońskie, rubaszność szlachecka, trefność dworzańska, krotofilność. W innych narodach byli szczególni ludzie, wyznaczeni na pastwę temu pryncypium: zwali się błaznami królów (Triboulet etc. etc). U nas cała szlachta ćwiczyła się w tem rzemiośle, a że wszystko przesadzamy, byliśmy nieraz fanfaronami błazeństwa (tak, jak Lacenaire był fanfaron du crime). Ileż to z tego opłakanego zwrotu ducha narodowego wyniknęło podłości i uniżenia w postępowaniu! Ileż razy szlachcic, dworzanin, tak się przyzwyczaił wszystko w koncepta stroić, że nareszcie koncept powiedział o cnocie i został łajdakiem! Ileż to sejmów przez koncept zerwanych! Samo liberum veto było rodzajem konceptu, ale to z tych konceptów, które kończą się płaczem.
Zygmunt Krasiński, Listy wybrane
Loading