- Alkohol: 1
- Miasto: 1
- Przemijanie: 1
- Smutek: 1
- Tłum: 1
- Wspomnienia: 1
- Zabawa: 1
Edward LeszczyńskiElegia
1
cudne miasto moje;
spowiłem je w smutek,
5
tak niedawno wieńczące mą głowę
w jasnych salach w godzinie upojeń?
Cóż te ulice urzekło?
czemuż z nich życie uciekło,
10waląc w gruzy pałace mych rojeń?
co dźwięczały jak strumień fal żywych,
duszy niosąc duszę w podarunku?
Ach! beznadziejnie zwietrzały
15te czarodziejskie kordiały
[2],
co w urocznym iskrzyły się trunku.
Onych przemian nie rozumie myśl baczna —
Tłum— Jaka sztywność w tym tłumie dziwaczna!
Rząd za rzędem — manekinów tyle! —
20Życia mi szkoda i krasy
[3] —
ludzi wspominam i czasy,
co przewiały jak barwne motyle.
— Umarło mi cudne miasto —
cudne miasto moje;
25spowiłem je w smutek,
jak w żałobne zawoje.