Dzieciaki korzystające z Wolnych Lektur potrzebują Twojej pomocy!
Na stałe wspiera nas jedynie 433 osób.
Aby działać, potrzebujemy 1000 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Motyw
Rośliny
w utworze
Wojna żydowska
↓ Rozwiń fragment ↓W wąwozie północnym, sąsiadującym z miastem, pewne miejsce zwie się Baaras, tam rośnie korzeń tejże...
↑ Zwiń fragment ↑W wąwozie północnym, sąsiadującym z miastem, pewne miejsce zwie się Baaras, tam rośnie korzeń tejże nazwy, posiada barwę płomienia, a pod wieczór wydziela z siebie światłość; kto się zbliży i chce go ująć, wcale tego uczynić nie jest w stanie, bo korzeń uchyla się i nie pierwej uda się go przychwycić, aż się go zleje albo uryną, albo miesięcznymi upławami niewiast. Ale i wtedy jeszcze ten, co go dotknie, musi umrzeć, chyba że tak ów korzeń niesie, aby się z ręki w dół zwieszał. Można się jednak do niego dobrać jeszcze w inny, a bezpieczniejszy sposób, mianowicie taki: należy go podkopać ze wszystkich stron, aby tylko koniuszkiem tkwił w ziemi. Wtedy trzeba przywiązać do niego psa, a gdy ten poskoczy za odchodzącym człowiekiem, wyrwie ów korzeń z ziemi, wszakże zaraz musi zdychać, rzekłbyś jako zadośćuczynienie za tego, co go chciał mieć; wtedy też można go już ująć bez żadnego niebezpieczeństwa. Mimo wszelkich narażeń ludzie bardzo go poszukują; tak zwane demony, czyli duchy zbrodniarzy, które włażą do ciał ludzi żywych i każdego uśmiercą, komu rychła pomoc nie będzie dana, bardzo pospiesznie przed tym korzeniem uciekają, nawet wtedy, gdy się go tylko potrzyma w pobliżu chorego