Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 474 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Przekaż 1,5%

Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ

Szacowany czas do końca: -
Mariusz Grzebalski, Drugie dotknięcie, Drugie dotknięcie, Pocztówka z Inowrocławia
Tak! → ← Błękitne kamienie

Spis treści

      Mariusz GrzebalskiDrugie dotknięciePocztówka z Inowrocławia

      1
      Przyśniła mi się podróż. Przyśniły
      mi się wersy z Songs of Experience
      Blake'a. Przyśniła mi się parafia
      na wzgórzach w objęciach słońca.
      5
      Tydzień później, stojąc przed dworcem
      w Inowrocławiu, patrzyłem na most
      zatarasowany przez ciężarówki.
      Jeszcze trochę, a dojechałby pan
      nad morze — powiedział konduktor,
      10
      zanim wysiadłem z pociągu.
      Pierwszy raz przespałem stację —
      pochwaliłem się kobiecie z kiosku.
      Jestem w Inowrocławiu — usłyszała
      moja żona, kiedy do niej zadzwoniłem.
      15
      Pieniędzy wystarczyło jedynie
      na karmelowe piwo i paczkę Westów,
      ale siedząc w barze, do woli mogłem
      patrzeć na kelnerkę i Cyganów
      krojących w kącie chleb i tajemnicze
      20
      mięso. Byłeś tu przed laty, teraz
      znów tu jesteś — pomyślałem,
      przepuszczając dwa powrotne
      składy. W pamięci stanęli: Kefir,
      Sylwek, Punio — znów smażyliśmy
      25
      płocie na sennym ogniu. Wysoko
      nad nami burza cięła nocne niebo
      nierównym ściegiem błysków.
      Potem Psy wojny w „Gongu”. Ktoś
      załatwiał się bez skrępowania pod
      30
      nasze siedzenia. Klatki innego filmu
      przesuwały się po szybach nocnego
      pociągu. Oleśnica, wojskowe miasto,
      powtarzałeś z dumą, zanim wojskowi
      nie ścięli ci twojej dumy — włosów.
      35
      Nie otworzyło się już na całą szerokość
      twoje ciemne oko. Osobno pozdrawiam
      fale Bałtyku, betonową rurę służącą
      nam za sypialnię. Karmę dla psów
      i dzieciarnię z Oazy tuż przed świtem
      40
      burzącą spokój w osobowym linii
      Białogard-Świdwin, Świdwin-Białogard.
      Wino marki Wino pite dla rozgrzewki,
      bo ziemia pod plecami twardniała nad
      ranem w lodowaty kamień. Dziewczynę
      45
      z Koszalina, której imię zatarł czas.
      Zgubną skłonność do picia. Zamykam
      pudełko pamiątek, klucz, jak nakazuje
      instrukcja, chowając w żołądku.
      x