5647 free readings you have right to
— A wiesz przynajmniej, gdzie idziesz? — spytał znów. — Nie zostawię cię w nocy na polu.— Idę...
— A wiesz przynajmniej, gdzie idziesz? — spytał znów. — Nie zostawię cię w nocy na polu.
— Idę...
— A wiesz przynajmniej, gdzie idziesz? — spytał znów. — Nie zostawię cię w nocy na polu.— Idę do Chavala! — odparła. — Jest moim mężem i u niego wolno mi tylko spać.— Ale on cię zbije strasznie.Nic nie odrzekła, wzruszyła tylko ramionami. Będzie bił, a gdy się zmęczy, to przestanie. Czyż to nie lepsze jak włóczyć się po ulicach jak ostatnia łajdaczka? Pocieszała się tym, że nawyknie do bicia, a na dziesięć dziewcząt, osiem niewątpliwie takie wiedzie życie. Gdy kochanek raczy ożenić się z nią kiedyś, będzie to już i tak z jego strony bardzo po rycersku.
— Idę do Chavala! — odparła. — Jest moim mężem i u niego wolno mi tylko spać.
— Ale on cię zbije strasznie.
Nic nie odrzekła, wzruszyła tylko ramionami. Będzie bił, a gdy się zmęczy, to przestanie. Czyż to nie lepsze jak włóczyć się po ulicach jak ostatnia łajdaczka? Pocieszała się tym, że nawyknie do bicia, a na dziesięć dziewcząt, osiem niewątpliwie takie wiedzie życie. Gdy kochanek raczy ożenić się z nią kiedyś, będzie to już i tak z jego strony bardzo po rycersku.
Emil Zola, Germinal
Loading