Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 430 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Matka Irenki, zawsze niedomagająca, z sercem chorym, nad którym ustawiczna wisiała groźba, rzadko kiedy wychodziła...
Kornel Makuszyński, Panna z mokrą głową
Ale tak jakoś samo z siebie się stało, że kotlet wpadł mu sam w zęby...
Jan Grabowski, Puc, Bursztyn i goście
Nagle strach chwycił ich za gardło, tak że nie mogli schwytać oddechu. Na jakiejś wyniosłości...
Kornel Makuszyński, O dwóch takich, co ukradli księżyc