Frances Hodgson Burnett
Mała księżniczka
Małe dziewczynki przeskakiwały przez nie lub pchały się jedna przed drugą, a starsze nie dawały...
Małe dziewczynki przeskakiwały przez nie lub pchały się jedna przed drugą, a starsze nie dawały...
— Tatuś znów mi przysłał paczkę książek — rzekła Ermengarda z miną wzgardliwą. — Oto one.
Sara wstała...
Na towarzystwie małych dziewczynek bynajmniej jej nie zależało, ale obiecane mnóstwo książek byłoby dla niej...
Powiastka ta wywarła na Dzidzi wielkie wrażenie. Poczęła ona rozmyślać nad dziejami sierotki z bajki...
Zupełnie inna jest książka! Dziwne to zwierzę! Jak leży spokojnie, to niby nigdy nic! Ale...
— Oni mi tu opowiadają, że mądre żelazo Witty było po prostu dziecięcą zabawką. Ten chłopak...
— Ja zwracam panu uwagę — rzekła babcia — że jeżeli ten kundel nie przestanie wyć za drzwiami...
— To jakaś dziwna szkoła — rzekła babcia z powątpiewaniem.
— Drugiej takiej nie ma na świecie! — zawołała...
— Za złe mi biorą to, że w moich książkach roi się od ludzi dobrych, jasnych...
Wybornym pomysłem był rozkaz dzienny wydany Szotowi — aktor brał każdego popołudnia książkę i wyraźnie, jasno...
Książka występuje w dwóch odmiennych konotacjach: po pierwsze jako przyjaciel samotników, źródło wiedzy, środek do rozszerzania horyzontów myślowych (czyli na modłę oświeceniową i ,,oświatową"), po drugie jako źródło skażenia myśli, zatrucia duszy (taką funkcję mają ,,książki zbójeckie" w Dziadach). Świat książek bywa też przeciwstawiany ,,życiu": w tym ujęciu zagłębianie się w książki odciąga od istotnego działania — czynu (to teza popularna w romantyzmie, znajdująca też odzwierciedlenie w przeciwstawieniu filozofa i mędrca).