Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 466 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Po dniu słonecznym i prawie przedwiosennym wieczorem znów gwałtowna śnieżna zawieja. Wszyscy już bardzo zmęczeni...
Jerzy Andrzejewski, Miazga
Umarło? pytajo Natośnicha.
Ehe.
Najmniejsze?
Baby żegnajo sie, kiwajo głowami: A jak Handzia? Mocno...
Edward Redliński, Konopielka
Dowiaduję się, że mój gospodarz pracował niegdyś w kibucu i stąd przeszedł do moszawu. Dlaczego...
Ksawery Pruszyński, Palestyna po raz trzeci