Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 464 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Przypisy

Pierwsza litera: wszystkie | 0-9 | A | B | C | D | E | F | G | H | I | J | K | L | M | N | O | P | Q | R | S | T | U | V | W | X | Y | Z

Według typu: wszystkie | przypisy autorskie | przypisy redaktorów Wolnych Lektur | przypisy źródła | przypisy tłumacza

Według kwalifikatora: wszystkie | angielski, angielskie | białoruski | biologia, biologiczny | botanika | czeski | dawne | francuski | grecki | gwara, gwarowe | hebrajski | hiszpański | holenderski | ironicznie | łacina, łacińskie | liczba mnoga | matematyka | medyczne | mineralogia | mitologia | mitologia grecka | mitologia rzymska | muzyczny | niemiecki | poetyckie | pogardliwe | portugalski | potocznie | przenośnie | przestarzałe | regionalne | religijny, religioznawstwo | rodzaj męski | rosyjski | rodzaj żeński | rzadki | staropolskie | starożytny | turecki | ukraiński | węgierski | włoski | wojskowy | żartobliwie

Według języka: wszystkie | English | français | Deutsch | lietuvių | polski


Znaleziono 7774 przypisów.

czynszowi — drobna szlachta, gospodarująca na nie swojej ziemi i płacąca w zamian czynsz. [przypis edytorski]

czynszownik — osoba niebędąca właścicielem, ale dzierżawiąca ziemię za czynsz. [przypis edytorski]

czyny — dziś popr. forma N. lm: czynami. [przypis edytorski]

Czyny jego przechodzą moją zdolność opowiadania — w późn. wyd. uzupełniono tłumaczenie: Czyny jego przechodzą wszelkie oczekiwania, a także i moją zdolność opowiadania. [przypis edytorski]

Czy od chwili obecnej aż do osiągnięcia Przebudzenia — dosłownie: „Czy od obecnego ciała aż do osiągnięcia ciała buddy”. [przypis tłumacza]

Czy od chwili obecnej aż do osiągnięcia Przebudzenia — dosłownie: „Czy od twego obecnego ciała aż do osiągnięcia ciała buddy”. [przypis tłumacza]

Czy odważycie się, wy, dworować sobie z edyktów królewskich (…) — Aluzja do kazuistycznych rozróżnień, które atakuje w Prowincjałkach (VII, o pojedynkach). [przypis tłumacza]

Czy on o panią nie jest zazdrosny. — Doryna wprowadza tu nowy motyw, zdwajając obudzone już zainteresowanie osobą Tartufa. [przypis tłumacza]

czy owa zasada, że szereg warunków (…) ciągnie się aż do czynnika bezwarunkowego… — długi i zawiły wywód Kanta o poszukiwaniu czynnika bezwarunkowego do wniosków uwarunkowanych (por. późniejszy jeszcze wywód w 2 rozdziale) streścił krótko i jasno Kuno Fischer (Im. Kant und seine Lehre IV wyd. 1898, t. I, s. 478), mówiąc: „Metafizyka dogmatyczna przyjmuje uwarunkowane istnienie jako pojęcie jedynie, nie rozróżniając zjawiska od rzeczy samej w sobie; bierze pojęcie czynnika uwarunkowanego niezależnie od naszego wyobrażenia, a odnosi je nie tylko do zjawisk, lecz do rzeczy w ogóle, a wniosek jej brzmi: Jeżeli czynnik uwarunkowany (jako rzecz sama w sobie) jest dany, to danym jest także czynnik bezwarunkowy. A że czynnik uwarunkowany (rzecz jako zjawisko) jest dany, więc dany jest i czynnik bezwarunkowy. Tu właśnie mylnik, na którym spoczywa cała metafizyka. widnieje wyraźnie przed oczyma każdego. Pojęcie czynnika uwarunkowanego staje się wyrazem pośrednim [terminus medius] wniosku a występuje w dwu zasadniczo różnych znaczeniach; w przesłance większej znaczy on rzecz w ogóle, w przesłance mniejszej może znaczyć tylko zjawisko; a w takim razie nie podobna pomyśleć wniosku, gdyż wynik wówczas tylko jest możliwy, kiedy wyraz pośredni znaczy zupełnie toż samo w obu przesłankach. A więc wniosek, stanowiący podstawę całej metafizyki nadzmysłowości, nie jest wcale wnioskiem, gdyż jego wyraz pośredni nie jest jednym pojęciem, lecz dwoma, różniącymi się tak jak niebo od ziemi; jest on tym, co starzy logicy nazywali quaternio terminorum”. [przypis redakcyjny]

czy pan lubi obrazy — Diderot był znakomitym znawcą sztuki i właściwym twórcą krytyki malarskiej. Jego Salons pozostały do dziś dnia interesującym dokumentem tej strony jego twórczości, dla współczesnych zaś każdorazowe ich pojawienie było w Paryżu ważnym wypadkiem dnia. Estetyczne pojęcia Diderota wywarły znaczny wpływ na Lessinga. [przypis tłumacza]

Czy pójdę, czy pójdę górą, czy pójdę doliną — nawiązanie do jednej ze zwrotek pieśni Ty pójdziesz górą:

Ty pójdziesz górą, ty pójdziesz górą,
A ja doliną,
Ty zakwitniesz różą, ty zakwitniesz różą,
A ja kaliną.

Pieśń była śpiewana od XVIII w. przez różne warstwy społeczne, Oskar Kolberg w Pieśniach ludu polskiego przytacza 13 różnych jej wersji. W XX w. na jej popularność wpłynęło użycie słów pieśni przez Elizę Orzeszkową w powieściach Nad Niemnem i Australczyk.

[przypis edytorski]

Czy podobna (daw.) — czy to możliwe? [przypis edytorski]

czy podobna (daw.) — czy to możliwe. [przypis edytorski]

czy po gałązkach rodowych (…) nie znalazłoby się korzenia tkwiącego w ziemi niemazowieckiej — o przypadek ten zresztą nie było podówczas trudno. Zdarzyć on się mógł większości rodów mieszczańskich. Skądże bo one wyrosły, jeśli nie z płonek [płonka: gałązka, szczep; red. WL] obcych, głównie i przede wszystkim niemieckich? Jak do niedawna jeszcze kupiec i Żyd, tak przy narodzinach mieszczaństwa naszego kupiec i Niemiec znaczyli jedno. A w miejscu tym znów wraca pytanie: czyż mogło być inaczej? Tak jest, czyż mogło być inaczej tam, gdzie w narodzie widziano dwa tylko rodzaje ludzi: rycerza i kmiecia? Ściślej mówiąc, człowieka widziano tylko w rycerzu, czyli szlachcicu. Kmieć był dla rycerza tłem, podścieliskiem, oprawą. Znoszono go, boć i najpiękniejszy kwiat nie obejdzie się bez nawozu. Na mieszczanina po prostu miejsca nie było. Przyszedł on z Niemiec i był Niemcem. I nie tylko był, ale być musiał. Przed swoimi prawną postawiono tu zagrodę. Cóż za dziw przeto, że w złotej księdze mieszczaństwa Starej Warszawy tak gęsto błyszczą nazwiska niemieckie! Cóż za dziw, że się tam co krok spotyka: Ginterów, Mejerów, Bucholców, Gissów, Wittów, Withoffów, Fuggerów, Sztyców, Kleinpoldów, Fiszerów, Szlichtyngów, Plumhoffów, Zajdliców, Landsbergów, Mincerów, Knabów i Szulcendorfów! Mieszczaństwo nasze to spław wielu metali. Spław ścisły i do rozbioru trudny. Metale owe do jednego tygla rzucone wrą, pryskają i skwierczą, ale gdy już ostygły, jednolita powstaje z nich masa. Nie na Niemcach bowiem domieszki się kończą. Przerzucamy kronikę Starej Warszawy z XVI i XVII stulecia i wychylają się z niej do nas ludzie wszelakiej narodowości. Są tam Włosi: Zappio, Bandinelli, Gianotti, Mokollini, Mariani; są Francuzi: Szerzant (pisownia współczesna), Sakres, Chevalier; są Ormianie: Minasowicz, Augustynowicz; jest Holender: Horlemes; są Szkoci: Czamer, Czorn, Lermunt. Ostatni zresztą bawi tylko gościną. Wszystkie te nazwiska wzięte są z najwybitniejszych. Nosiła je magistratura, kupiectwo wyższe, właściciele domów w mieście i folwarków poza miastem. W żadnym też dziale nazwiska te nie wyczerpują listy. Łańcuch ich, zwłaszcza z ogniwami niemieckimi, dwakroć jeszcze dłuższym można by uczynić. Na oceanie tym zjawiają się jako rari nantes [rari nantes (łac): nieliczni pływający; nieliczni ocaleńcy; por. Wergiliusz, Eneida I, 118; red. WL]: Baryczkowie, Falkiewicze, Długosze, Drewnowie, Wolscy, Łukaszewicze, Rembowicze, Wilki, Mrozy itd. Nieliczni, ale krzepcy, trzymają się na powierzchni. Potem zastęp ten zwiększa się; nigdy jednak przewagi liczebnej nie zdobywa. Zresztą mozaika ta jest tak misternie ułożona i dopasowana, że z pewnej odległości czyni wrażenie obrazu jednolitego. Czas wypełnia i zaciera maleńkie przerwy pomiędzy kamykami i kładzie na wszystkim jednostajną polewę. Po kilku dziesiątkach lat nikt już nie myśli o tym, że szlachetny Marian zwał się niegdyś Marianim, Dzianot Gianottim, Giza Gissem, Liść Leistem itp. Zyskuje na tym harmonia obrazu, a i kamykom krzywda się żadna nie dzieje. [przypis autorski]

Czy rozwój sztuk i nauk przyczynił się do skażenia czy oczyszczenia obyczajów? — w rozprawie tej występuje Rousseau przeciw cywilizacji, jako źródłu skażenia obyczajów i szczęścia ludzkości. [przypis tłumacza]

czyśca — dziś: czyśćca. [przypis edytorski]

czyścem (daw. forma) — dziś: czyśćcem. [przypis edytorski]

czyściejsze — dziś: czystsze. [przypis edytorski]

czyście (…) pojęli — skrócone od: czy pojęliście; czy żeście pojęli. [przypis edytorski]

czyście (starop.) — ozdobnie; [pięknie]. [przypis redakcyjny]

czyście (starop.) — pięknie, ozdobnie. [przypis edytorski]

czyście (starop.) — wybornie. [przypis redakcyjny]

czyścu (daw., gw.) — dziś popr. forma: czyśćcu. [przypis edytorski]

Czyś czytał Trętowiusa — tj. Bronisława Trentowskiego (1808–1869); zob. w dalszej części tomu listy do niego. [przypis redakcyjny]

Czyś już skończyłOrgon jest, zdaje się, z natury człowiek ograniczony i uparty (nieodrodny syn swej mamusi, tak jak ją poznaliśmy); od czasu zaś jak dostał się pod wpływ Tartufa, głowa jego stała się iście z kamienia, nie do przebicia. [przypis tłumacza]

Czyś nie słyszała od wielu świętych, że już bliskie czasy? — Od śmierci Chrystusa aż do połowy prawie średnich wieków trwała w chrześcijaństwie posępna wiara, że świat bliski ciągle końca i sądu ostatniego. Im dalej w lata, im dalej od Chrystusa, tym bardziej słabnęła ta wiara lub odkładaną była na odleglejsze czasy; ale w pierwszych wiekach chrześcijanie, osobliwie mistycy, pustelnicy, anachorety, spodziewali się lada dzień powrotu Jezusa. Osobliwie na wschodzie, w Egipcie panowało to oczekiwanie. Rzymski kościół od samego początku swego był raczej praktycznym niż idealnym, raczej starającym się wcielić w kształt i potęgę, niż gotującym się na rozwcielenie się zupełne z wszelakiego kształtu; ale i na zachodzie jednak wielu wierzyło w bliskie ukazanie się Chrystusa. Najbardziej do ustalenia tej wiary przyłożyły się natchnienia świętego Jana na wyspie Patmos, zawarte w znanej księdze Apocalypsis. W pierwszych i następnych wiekach mnóstwo było podobnych ksiąg objawień, widzeń. Niejeden męczennik konając widział otwarte niebiosa, przepowiadał koniec rzymskiej potęgi, a zatem świata, a zatem z niebios zstąpienie Chrystusa. Bardzo pomieszane były i zawikłane pod tym względem domysły, nadzieje, życzenia pierwszych chrześcijan. Jedni sądzili, że wróci Chrystus i że na ziemi zacznie się jego panowanie: tę wiarę nazwano później wiarą w Millenium; bo później przeniesiono ostateczny termin sądu na rok tysiączny. W rewolucji angielskiej siedemnastego wieku znów znalazła się sekta polityczna i religijna, która tę wiarę wskrzesiła. Drudzy myśleli, że w rzeczy samej próba materialna się zakończy, że ziemia zniknie z przestworów, wraz z Rzymem, że umarli powstaną i że się objawi w przestrzeniach obiecana przez świętego Jana nowa Hierozolima. Nic dziwnego w tym wszystkim nie było. Naprzód na niektórych słowach samego Chrystusa przed śmiercią mogła zasadzać się ta wiara. Dalej ludzie przyjmowani na łono chrześcijaństwa w pierwszych czasach byli jeszcze bardzo materialnie wszystko sobie wyobrażający, były to po większej części wyobraźnie rozgorzałe, cierpiące, rozdrażnione poniżeniem i niesprawiedliwością świata, pragnące, by wszystko, i ludzie, i natura przetworzonymi zostali. Co dzień powtarzano im formuły chrześcijańskie: że świat ten materii jest tylko złudzeniem, że życie ludzkie jest cieniem znikomym, że jest inny świat duchowny, wyższy; co dzień widzieli ginących z nadludzką odwagą, by do tego drugiego się dostać; i jakże nie było im czasem pomyśleć, że ten drugi wkrótce zejdzie, zniszczy niższy i sam jeden zostanie. Oni czuli się powołanymi do obalenia świata realnego, prześladującego ich. Oni jeszcze nie wiedzieli prawdy moralnej, że myśl zwycięża zawsze materię, jak kropla, co kamień przedrąża po wiekach wielu; sądzili więc, nie widząc w samych sobie żadnej potęgi świeckiej, że im Chrystus i Anieli przyjdą w pomoc, że w dniu jednym runie Kapitol i zarazem rozpadnie się ziemia, bo wiara także równie silną, zakorzenioną w świecie ówczesnym była, że Roma stoi, dopóki świat stoi. Wreszcie wspólnym to jest przesądem wszystkim ludziom, że niejasno pojmują, jakoby mógł świat żyć dalej po skonaniu tego, w czym wzrośli, czego sami częścią byli. Państwo rzymskie oczywiście wtedy zbliżało się do śmierci. Co potem nastąpić miało, nie mogło wcisnąć się w mózgi ludzi żyjących wśród państwa tego, a zatem bez dalszych domysłów świat cały na śmierć skazywali, błędnym przeczuciem. Zdaje mi się jednak, że to było tylko wiarą ludu, ale nigdy naczelników chrześcijaństwa. Biskupi Romy przeczuwali, że nauka Chrystusa wcieli się jeszcze na ziemi w jedynowładztwo materialne. Na tych to podaniach o końcu świata, o zmartwychwstaniu świętych, o zniszczeniu Romy zasadza się spisek Irydiona w katakumbach. [przypis autorski]

czyś pewien — skrót od: czy jesteś pewien. [przypis edytorski]

Czyś po śmierci tam poszła, kędyś pierwej była — prawdopodobnie słowa zgodne z obiegowym przekonaniem, że dusze wracają po śmierci tam, skąd przyszły, czyli do Boga. [przypis redakcyjny]

Czyś tak kiedy nie tęsknił za świeżą prażuchą? — Heraklesa przedstawiają komicy jako nieskromnego żarłoka. [przypis tłumacza]

Czyś ty głębią duszy nie wyczuwał czegoś brutalnego, czegoś z obłudy i aktorstwa w sztuce każdej? — W. Berent, Pisma, III, s. 178 (Próchno). [przypis autorski]

Czyś ty oszalał — Słowa brutalne w odniesieniu do poważnego człowieka, jakim jest bądź co bądź Orgon, ale trzeba przyjąć, iż Kleant słucha cały czas Orgona jak człowieka niepoczytalnego, a ten ostatni rys wyprowadza go z równowagi. [przypis tłumacza]

Czyś widział Konstantego — Danielewicza. [przypis redakcyjny]

czyś zmienił — inaczej: czy zmieniłeś. [przypis edytorski]

czyscowy — dziś: czyśćcowy. [przypis edytorski]

Czy się spodziewać starosty przybycia — Mikołaja Potockiego, dziedzica tych włości. [przypis autorski]

Czy się też godzi ziemię na trzy dzielić, Aby się jedna dostała mu cząstka — Lepidusowi początkowo przyznano władzę nad Afryką, lecz stosunkowo szybko został jej pozbawiony. [przypis edytorski]

czysta jak kwiat lotosu — lotos jest uważany za wyjątkową roślinę, ponieważ jego kwiaty i liście mają właściwość samooczyszczania się, co nauka nazywa efektem lotosu. [przypis edytorski]

czysta odura! (białorus.) — istne ogłupienie, otumanienie. [przypis edytorski]

czyste były ręce króla naszego — Ezechiasza, który „oblókł się w wór i wszedł do domu Pańskiego” (2 Krl 19, 1). [przypis tłumacza]

czystej krwi Atenka (ex Athenis Atticis, koniektura Li.) — właściwie: „pochodząca z attyckich Aten”, co oznacza, z podkreśleniem wartości, prawdziwą, rodowitą Atenkę, podobnie jak i dziś przechwala się Rzymianin: son Romano da Roma, lub Paryżanin: je suis Parisien de Paris. [przypis tłumacza]

czystek (bot.) — rodzaj krzewów rosnących w basenie M. Śródziemnego i w Azji Zachodniej. [przypis edytorski]

czystem — daw. forma N. i Msc. lp przymiotników r.n.; dziś tożsama z r.m.: czystym. [przypis edytorski]

czyste pojęcia (…) — zob. odnośne wyrazy w słowniku. [przypis redakcyjny]

czyste pole (z ukr.) — puste pole. [przypis edytorski]

Czyste reguły ogrodów chan — chiń. Chanyuan qinggui, jap. Zen'en shingi. Autorstwo tekstu przypisuje się chińskiemu mnichowi chan Zhanglu Zongyi (jap. Chōro Sōsaku), który napisał go w latach 1101–1103. Jest to najstarszy tekst traktujący o regułach monastycznych w tradycji chińskiej szkoły chan. [przypis tłumacza]

czyste (starop.) — dobre. [przypis redakcyjny]

czystiak — chleb z czystej mąki, bez jakiejkolwiek domieszki. [przypis tłumacza]

czysto — tu: zupełnie, całkiem. [przypis edytorski]

Czy struny, natężone tkliwych władz wysnuciem — oczywiście: struny duszy (nerwów) [natężone] tkliwych władz wysnuciem: roztkliwieniem się przy rozstaniu z Marią. [przypis redakcyjny]

Czy struny natężone tkliwych władz wysnuciem/ Tknięte ręką Nieszczęścia, zabrzmiały przeczuciem — Granice władz naszych umysłowych bez wątpienia ścieśnione są niezmiernie w stosunku nieskończoności, która nas otacza; ale gdy to, czego pojąć nie możemy, za niepodobne uznamy, tak trudno i mało pojmując, staniemy się podobni do tego sceptyka z komedii, który dlatego tylko wierzył, że żyje, że się mógł w każdej chwili pomacać. Nie będę ja tu rozprawiał, na obronę tych dwóch wierszy, jak to być może, ażeby ludzie przewidywali czasem przyszłe i odległe zdarzenia, lub czy sprawdzenie zwłaszcza szkodliwego nam przeczucia właśnie od ufności w nie pochodzi; nie będę przywodził znajomych przykładów z dawnej i nowożytnej historii; wspomnę o szczególnym i bliskim nas wypadku, który się wiąże z nieodżałowaną dla kraju stratą. Sławny Tadeusz Czacki, niepospolity licznym zbiorem swoich wiadomości, rzadszy jeszcze zupełnym zapomnieniem siebie dla publicznego dobra, który w tylu sercach istnieje hołdem najczystszej wdzięczności, oświadczał nieraz swoim przyjaciołom, że ważniejszych okoliczności swego życia zawsze się wprzód przeczuciem dowiadywał; śmierć nawet jego poprzedzoną była niepojętym ostrzeżeniem. Na kilka dni przed swoją krótką chorobą i zgonem upewnił domowników, iż będąc w swoich pokojach, zdawało mu się, że widział umierającego swego przyjaciela i krewnego generała Karwickiego, który go wołał do siebie; jakoż dziwnie i okropnie sprawdziły się te słowa, gdy w kilka dni przyszła wiadomość o śmierci generała Karwickiego, mieszkającego o mil kilkadziesiąt, a wkrótce i Czacki poszedł się połączyć z wzywającym go przyjacielem. Lecz jakże wierzyć w podobne powieści i nie sprowadzić uśmiechu na twarz oziębłą rozwagi? Fizyków i metafizyków o pozwolenie prosić wypada; do których powiedzieć by można z Shakespearem: There are more things in heaven and earth, than are dreamt of in your philosophy. Są rzeczy na ziemi i w niebie, o których wam się ani marzy w waszej filozofii. [w stosunku nieskończoności: opuszczone do (w stosunku do nieskończoności); czy sprawdzenie (…) przeczucia właśnie od ufności w nie pochodzi: czy dlatego się przeczucia sprawdzają, że się w nie mocno wierzy; iż będąc w swoich pokojach, zdawało mu się błędnie (galicyzm) zam.: „iż gdy był w swoich pokojach” itd.; Są rzeczy na ziemi itd. Właściwie dosłownie: „Jest więcej rzeczy w niebie i na ziemi, niż się śni waszej filozofii” (Hamlet I, 5, 166); J. U.]. [przypis autorski]

czyst (starop. forma) — tu skrót od: czysty. [przypis edytorski]

czystym Józefem — aluzja do biblijnej opowieści o patriarsze Józefie, który jako niewolnik w Egipcie oparł się próbom uwiedzenia przez żonę dostojnika dworskiego Putyfara. [przypis edytorski]

czystym pachołkiem zową (starop.) — [zwą] znakomitym młodzianem. [przypis redakcyjny]

czystym złotem filippejskim — złote monety wybite przez Filipa Macedońskiego (360–336 p.n.e.) były w wielkiej cenie. [przypis tłumacza]

czysty — prawdziwy (por. „czysty zysk”). [przypis edytorski]

Czy szczerze drażni męki — Wyraz: szczerze tutaj niezrozumiały; zapewne znaczy: czy przez współczucie szczere, czy też przez kusicielską złośliwość (por. Aniołem? Szatanem?). [przypis redakcyjny]

czytać potajemnie w nocy Beczki, Wiadra ani Kubła z sentencjami, jeno w biały dzień, w salach Sorbony — Sens tej aluzji, jak zwykle obelżywej, do Sorbony, pozostaje dość ciemny. [przypis tłumacza]

czytając (…) stanęło mi w oczach — dziś popr.: kiedy czytałem, stanęło mi w oczach; a. czytając, zobaczyłem. W XVIII w. zasada zgodności podmiotu zdania głównego i imiesłowu współczesnego czynnego jeszcze nie obowiązywała powszechnie, wzorowano się na języku francuskim, w którym powyższy zwrot brzmiałby poprawnie. [przypis edytorski]

Czytając (…) zdaje się być niepodobnym — składniowa kalka z fr.; dziś popr.: Czytając (…), widzimy, że zdaje się niepodobny. [przypis edytorski]

Czytaj dzieła pierwszego z despotów. Ukaże ci, że nad szlachcica nie ma nic szkodliwszego, ani wzgardzeńszego człowieka na świecie. — Czytaj dzieła Fryderyka II, króla pruskiego. Tak on znieważa szlachtę polską. Owszem, nierównie więcej jeszcze zelżywości na nas rzuca, które powtórzyć wstyd. Poczujmy się, szlachetni Polacy! Usprawiedliwiajmy się czym prędzej przed światem, dowodząc naszym postępkiem, że on był despotą i tyranem bez czci i wiary, a Polacy, wcale innego losu warci, jego łakomstwa i dumy niesprawiedliwą ofiarą. [przypis autorski]

Czy tak zwany neoromantyzm, najnowszy prąd czy najnowszy dreszcz literacki Zachodu, odezwie się u nas głośnym, pełnym echem (…) Duch naszej tradycji i duch piękna sprzyja raczej neoromantyzmowi, niż mu się sprzeciwia — S. Kozłowski, Młoda Polska, „Biblioteka Warszawska” 1900, t. IV, s. 296. [przypis autorski]

czytałam Spencera i jadę do Włoch — częścią procesu zjednoczeniowego Włoch w 2 poł. XIX w. była likwidacja Państwa Kościelnego i włączenie jego obszernych terytoriów do Zjednoczonego Królestwa Włoch; papież Pius IX nie uznawał państwa włoskiego, postanowił nie opuszczać siedziby i ogłosił się „więźniem Watykanu” (1870). [przypis edytorski]

czytał był — forma daw. czasu zaprzeszłego; znaczenie: czytał wcześniej, uprzednio. [przypis edytorski]

czytał dokładnie książkę Janseniusza i nie znalazł w niej twierdzeń — patrz: Przedmowa tłumacza. [przypis tłumacza]

czytałem „Czarnieckiego” — mowa o dziele Kajetana Koźmiana pt. Stefan Czarniecki. Poemat w 12-tu pieśniach wydanym dopiero po śmierci autora w Poznaniu w r. 1858. [przypis redakcyjny]

Czytałem kiedyś wielkie porównanie… — porównanie zaczerpnięte z ody włoskiego poety Aleksandra Manzoniego, na zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. [przypis redakcyjny]

Czytałem niegdyś książkę pod ponurym tytułem „Postęp jako ewolucja okrucieństwa” — Gorki, Lénine et le paysan russe, s. 126. [przypis autorski]

Czytałem np. w Kurierze Warszawskim nowelę tak zdolnego pisarza jak Wacław Grubiński, do której całkowicie można by zastosować te uwagi. Chorobie tej ulegają pisarze o wiele bardziej wyrobieni; są niewątpliwie rzeczy tego typu w tomie Na krawędzi Władysława Reymonta i nie ma chyba pisarza w Polsce, u którego nie dałoby się zauważyć takich momentów, w których znika całkowicie kontrola artystycznej woli, gdzie zaczyna się jakaś dziwaczna i paradoksalna automistyfikacja. [przypis redakcyjny]

czytałem twe myśli(…) umiesz sięgać w nieskończoność — słowa Pankracego zdają się świadczyć o tym, że zna on Henryka zarówno ze sławy poety, jak z jego twórczości literackiej i przypisuje mu cechy, jakie saintsimoniści przypisywali „artystom” (por. przypis do wypowiedzi Chóru Artystów w Trzeczej Części dramatu). Pankracy ma nadzieję, że Henryk, któremu jako poecie–artyście „objawiona została tajemnica społecznych przeznaczeń”, przyłączy się do rewolucji, uznając jej rację oraz historyczną konieczność. [przypis redakcyjny]

Czytałem w Niemczech jakąś „Bogunkę”Bogunka na Gople, jeden z dwu utworów Powieści wielkopolskich, Ryszarda Berwińskiego (Wrocław, 1840). [przypis redakcyjny]

czytałeś z książki — formułki rytualne; te same czynności przy boku matki-znachorki spełniał w dzieciństwie Epikur; stąd jego nienawiść do religii-zabobonu. [przypis tłumacza]

Czytał mi list Aleksandra Chodźki, pisan do Mikołaja — list z d. 18 sierpnia 1844 r. Ob[acz] Wybór pism Towiańskiego w wydaniu II Stan[isława] Pigonia (Bibl. Narod. Nr 8) s. 126–133. [przypis redakcyjny]

czytał mu „Fedona” — Dialog Fedon o nieśmiertelności duszy, dzieło Platona, które Kato odczytał przed zabiciem się w Utyce. [przypis autorski]

Czytał o jaskółkach (…) z kawiarenki smyrneńskiej, gdy hadżdżi, siedząc, liczą swe bursztynowe paciorki… — w wierszu Ce que disent les hirondelles (Co mówią jaskółki) ze zbioru Émaux et Camées Gautiera. [przypis edytorski]

czytał (…) podróż — dawniej książki podróżnicze nazywano w skrócie podróżami. [przypis edytorski]

czytał tajemnice — zam. czytałem, tak samo jak w w. 510: ja oddychał i w. 514: ja się błąkał. Mówi zatem Wacław podobnie jak kozak (w. 382). [przypis redakcyjny]

czytał w książce z biblioteki szkolnej cudowną historię o cudownym bohaterze, który zdawał się wyposażony w cudowną zdolność wpadania w niezwykłe niebezpieczeństwa, z których ratowało go zawsze jakieś trzęsienie ziemi lub inny kataklizm, który unosił go z sobą i zdrowo wysadzał go na bezpieczny brzeg — zdanie niepoprawne stylistycznie ze względu na wprowadzanie kolejnych zdań podrzędnych przez ten sam zaimek który. Być może intencją tłumacza było oddanie ekscytacji Tadzia (Davy'ego). W oryg. ang. zdanie to brzmi: he was reading an enthralling tale, in a school library book, of a wonderful hero who seemed blessed with a miraculous faculty for getting into scrapes from which he was usually delivered by an earthquake or a volcanic explosion, which blew him high and dry out of his troubles, landed him in a fortune, and closed the story with proper ECLAT. [przypis edytorski]

czytaliśmy jego nominacją (daw.) — dziś: czytaliśmy jego nominację. [przypis edytorski]

czy tam po mieczu, czy po kądzieli — czy to po rodzinie ze strony ojca, czy też ze strony matki; kądziel: pęk włókien przygotowanych do przędzenia. [przypis edytorski]

Czytam tę powieść Bourgeta (…) Och, jakże dobrze rozumiem powieść — S. Żeromski, Dzienniki I. 1882–1886, Warszawa 1953, s. 381 (31 V 1886). [przypis autorski]

czytamy o dziewicach milezyjskich (…) — Plutarch, Cnoty kobiet. [przypis tłumacza]

Czytamy to w ostatniej z tylu cennych prac Brücknera o Reju, Mikołaj Rej, Lwów 1922, str. 98. [przypis autorski]

czytamy u Józefa, jak owo dziecko (…) uzbrój ich, zagrzej ich” — por. IV Księga Machabejska, 8; dzieło przypisywane dawniej Józefowi Flawiuszowi. [przypis edytorski]

czytamy w etnograficznych i socjologicznych dziełach, jak ścisłym zastrzeżeniom małżeńskim poddawały się ludy dzikie… — np. w Primitive Marriage McLennana i The History of Human Marriage Westermarcka. [przypis autorski]

czytamy w jednym z ułomków — Słowacki, Dzieła, t. X, s. 537. [przypis autorski]

czytamy w następnej części „Traktatu”Pisma, wyd. Akademii Umiejętności, t. VII. [przypis autorski]