Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 474 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Przekaż 1,5%

Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ

Szacowany czas do końca: -
Andrzej Sosnowski, Życie na Korei, Życie na Korei
Wiersz dla twojej córki → ← Spacer przed siebie

Spis treści

      Andrzej SosnowskiŻycie na KoreiŻycie na Korei[1]

      1
      Może już czas powołać się na szczęście,
      może nie przyprą cię do muru, może nie staniesz
      oniemiały z ustami spiętymi wstydem gęsto
      tłumacząc się z anachronizmu. Tylko pomyśl:
      5
      twoje prędkie słowa są znowu przeczuciem
      upalnych żniw i tego zachwytu o zmierzchu,
      kiedy ruszają tańce, oszołamiające
      antycypacje tych zdawkowych miłostek
      orzeźwiających jak cierpkie jabłuszko,
      10
      które zrywasz od niechcenia, przechodząc przez sad,
      nadgryzasz i odrzucasz. I życie jest tak nagle
      rozkosznym przeciąganiem się, protekcjonalnym
      ziewnięciem do słońca: już tu jesteś
      staruszku? I wy, kochane ptaszyska?
      15
      Tak. Proponuję obrządek i pacierz,
      i martwię się. Oby ci się udało,
      obyś nie zemdlał na szynach, na których dni
      grzmią w błyszczących sleepingach,
      a noce stoją w wagonach towarowych
      20
      pod sygnałem. Rozum troszeczkę przysypia,
      zmysły zajmują kolejkę i znów biorą mnie
      bardzo piękne sprawy: jabłka, woda, mleko,
      przeczyste powietrze. A kiedy pojmiesz,
      że na ten czy inny kwadrans absolutnie
      25
      nie zasłużyłeś, będziesz mógł się napić,
      pogruchotać sobie świat i nareszcie
      zreflektować się.

      Przypisy

      [1]

      Korea — wg autora potoczna nazwa warszawskiego osiedla między ulicami Domaniewską a Woronicza. [przypis edytorski]

      x