Honoré de Balzac
Wielki człowiek z prowincji w Paryżu
Idę do Opery, może czeka mnie jutro pojedynek: piszę i podpisuję literą F piorunujący artykuł...
Idę do Opery, może czeka mnie jutro pojedynek: piszę i podpisuję literą F piorunujący artykuł...
Cóż z naszą wełną?
— Kupiłem i zaraz sprzedałem za gotówkę.
— To dobrze, bo mnie dzisiaj...
Po drodze orientuję się, że moje towarzyszki to zwykłe szantażystki. Mam swoich własnych łapaczy ze...
Wozy były naładowane ludźmi, którzy wieźli ze sobą i na sobie całkowity nieraz dorobek długiego...
Często w literaturze pojawiają się sytuacje, które ilustrują wymianę jakichś usług — jednak nie zawsze mają one charakter materialny i merkantylny. Warto prześledzić pod tym kątem choćby Chłopów Reymonta (zob. też: handel).