Bolesław Prus
Lalka, tom drugi
Od tej wizyty doktora pan Ignacy sam zaczął zeznawać, że jest z nim niedobrze.
„To...
Od tej wizyty doktora pan Ignacy sam zaczął zeznawać, że jest z nim niedobrze.
„To...
Idźcie, dzieci, niech was wielki Bóg na niebie ma w swojej pieczy i nie kłopoczcie...
A wy dziadku ile lat macie, pyta sie ona. Siedymdziesiąt?
E, więcej! chwało sie tato...
A patrz, baba zdechła już na poły, będzie nosiła pieniędzy macharzynę w zanadrzu, a nie...
cosik zaruszało się w kącie, a jakiś głos zachrypiał:
— Dyć to ja, Jagata! — uniesła się...
To są przyczyny, dla których wasze szczęście nie dla mnie. Lecz jest prócz tego jeszcze...
Starość, bezsilność smutni to towarzysze ostatnich lat życia. Ale ja wam dam dobry przykład i...
Śmierć stanowi najistotniejszy problem egzystencjalny, określa kondycję ludzką. Jest wyzwaniem dla dumy z osiągnięć człowieka w opanowywaniu i poznawaniu świata oraz siebie samego dzięki rozumowi, nauce i coraz doskonalszej technice. Śmierć niweczy wszystkie usiłowania i wszystkie nadzieje. Zagraża w każdej chwili i właściwie przez cały czas podgryza życie człowieka jak robak drążący pień drzewa, by na końcu je powalić. „Bo na tym świecie Śmierć wszystko zmiecie, / Robak się lęgnie i w bujnym kwiecie” — pisał Antoni Malczewski (Maria). Upływ czasu, przemijanie przypomina o tym, że w końcu przeminie wszystko. Nic na świecie nie daje — wobec świadomości nieuchronnej śmierci – trwałego oparcia; stąd rodzi się myślenie o marności wszystkiego. Postawa taka: patrzenia na świat w perspektywie zagrożenia zniszczeniem i śmiercią rodzi melancholię, która do surowego vanitas dodaje tęsknotę za tym, co było (stąd pewna predylekcja do ruin). Zajęciem melancholika jest wspominanie i nieukojona żałoba; (zob. też: trup, grób, gotycyzm, pogrzeb, nieśmiertelność).