Honoré de Balzac
Wielki człowiek z prowincji w Paryżu
Jak wszyscy poeci, ten wielki człowiek „na pniu” roztkliwiał się przez chwilę, przyrzekał pracować, zapominał...
Jak wszyscy poeci, ten wielki człowiek „na pniu” roztkliwiał się przez chwilę, przyrzekał pracować, zapominał...
Mój panie, mam niewyczerpane zajęcie trwania w bezczynności, mam niepospolitą biegłość w próżnowaniu, posiadam niesłychaną...
W tych klasach młodzież szlachecka, sama tylko mając do nich przystęp, uczyła się praw ojczystych...
Niechętnie zanotowałem, że Władzia — lekkoduch, wiercipięta — chce odpowiedzieć. — Dlaczego? — Właśnie, że przeczy memu ujemnemu poglądowi...
Bogactwo kraju wlewa ambicję we wszystkie serca; ubóstwo płodzi w nich rozpacz. Bogactwo znajduje podnietę...
Cecha to zwykle społecznie potępiana (przeciwstawia się jej pracę i wszelkie materialne i duchowe płynące z niej korzyści), a jednocześnie to stan indywidualnie bardzo pożądany.