Leo Belmont
Sherlock Holmes w Warszawie
Przychodzę… Szwajcar mówił mi: „Listonosz przynosił list do pani…” — „Gdzie list?…” — „Na górze…” Pędzę po...
Przychodzę… Szwajcar mówił mi: „Listonosz przynosił list do pani…” — „Gdzie list?…” — „Na górze…” Pędzę po...
Ten ostatni list wydobył mnie z okrutnego kłopotu, wtrącił natomiast w inny, bynajmniej nie lżejszy...
Zwracaliśmy uwagę na opisy sytuacji konfliktów słownych, szczególnie takie, w których wyrażone zostało jakieś przeświadczenie na temat natury i przyczyn kłótni.