Jerzy Andrzejewski
Miazga
— Byłeś o matkę zazdrosny?
— Ależ nie, skąd? Ojczyma ubóstwiałem, pułkownik Abgar-Sołtan był przedmiotem mojej ówczesnej...
Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ
— Byłeś o matkę zazdrosny?
— Ależ nie, skąd? Ojczyma ubóstwiałem, pułkownik Abgar-Sołtan był przedmiotem mojej ówczesnej...
W rodzinie panował od niepamiętnych czasów zwyczaj, że najstarsi synowie zwali się na przemian — Torbjörn...
Szedłem za trumną i myślałem, czy właściwie każda rodzina pomimo różnicy tonu nie przedstawia tego...
Lud pracujący nie jest nigdy mściwy. Mściwy jest i w krew wierzy tylko ten, kto...
— Mam tylko jednego syna — odpowiedział Don Diego — a chociażbym wcale dzieci nie miał, nie czułbym...
Ojciec jego, przeświadczony, że uwagę dzieci można wzbudzić i utrzymać jedynie biciem, ćwiczył go w...
Strumieński zajmował się gorliwie wychowaniem Pawełka, więcej niż innych swoich dzieci. I w tym był...
Otóż i Pawełek znajdował się w kole podobnych myśli. Czuł on, że w postępowaniu Strumieńskiego...
Kiedy w trzy lata później, w mdlący od spiekoty dzień czerwcowy, miłosierni sąsiedzi przynieśli z...
Bo powiedzże sam, czy można było większego wstydu, większej hańby dożyć na starość, jak ja...
Dziecko posiada dwoisty status w literaturze. Niekiedy przypisywana jest mu naiwność, dzięki czemu obserwowany przez nie świat odkrywa swą obłudę. Kiedy indziej zaś podkreśla się cechujące dzieci okrucieństwo. W romantyzmie uformowany został swoisty mit dziecka jako posiadającego ,,naturalny" dostęp do prawdy, dar jasnowidzenia i przeczucia (taki jest mały Orcio w Nie-Boskiej komedii). Dziecko bywa beztroskie i niewinne (angeliczne), ale niekiedy posiada cechy diaboliczne.