Wesprzyj Wolne Lektury 1,5% podatku — to nic nie kosztuje! Wpisz KRS 00000 70056 i nazwę fundacji Wolne Lektury do deklaracji podatkowej. Masz czas tylko do końca kwietnia :)

Przekaż 1,5%

Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ

Szacowany czas do końca: -
Ferdinand Avenarius, Noc była

Ferdinand Avenarius

Noc była

tłum. Stefan Napierski

Spis treści

    1. Dusza: 1
    2. Noc: 1
    3. Potwór: 1
    4. Sen: 1
    5. Szatan: 1
    6. Szpital: 1
    7. Śmierć: 1

    Pisownia łączna i rozdzielna:

    zwolna — z wolna

    pociemku — po ciemku

    Pisownia joty:

    agonji — agonii

    Ferdinand AvenariusNoc byłatłum. Stefan Napierski

    1
    Noc, Sen, SzatanDusza, PotwórGłęboko w mroku duszy naszej ryje
    nieznany nam, drapieżny dziki bies.
    Bywa, znienacka tułów rozprostuje,
    naszego świata słonecznego dno
    5
    maca po ciemku, wstrząsa kolumnami
    i łeb ognisty wystawia przez szparę.
    Ale się kurczy, światłem dnia oślepion,
    i znów opada w siebie, niepobity.
    Śmierć, SzpitalNoc była. W długiej i dusznej komnacie
    10
    stałem, gdzie umierano. Schrypłe jęki,
    rzężenia jeno słysząc. Pasma sine
    przez okiennice rzucał drwiący księżyc
    długim szeregiem poza cień pilastrów.
    Te ukrywały łoża: były ciemne,
    15
    rozpoznawalne przez palców dotknięcie.
    Schylony blisko, nagle się zatrząsłem
    obłędnym śmiechem — oplątany w całun,
    bielejąc, wystąpiłem z gęstych mroków
    w światło jaskrawe, w nadto widny poblask,
    20
    i, jak duch śmierci, skinąłem ku chorym.
    Wrzask rozdarł wargi, ów wstecz się odrzucił,
    a tamten w febrze drgał, dreszczem agonii
    miotany, czkając. I tak umierali.
    A ja przez ciemność z wolna się skradałem,
    25
    na czoła kładąc dłoń, aktor nikczemny,
    czekając skurczu ust, wzbicia się jęku.
    I znów stąpałem. Oni, wrzeszcząc, marli.
    Aż wreszcie z krtani zdławionej mej runął
    krzyk ponad wszystkie — to wrzeszczało piekło.
    30
    Wtedy zbudziłem się w szczebiocie ptaków.
    x