Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 474 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Przekaż 1,5%

Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ

Szacowany czas do końca: -
Jerzy Liebert, Gusła (tomik), Gusła, III, Anioł pokoju
Ptaszki św. Franciszka → ← Boża noc

Spis treści

    1. Anioł: 1
    2. Broń: 1
    3. Cierpienie: 1
    4. Czyn: 1
    5. Nadzieja: 1
    6. Obraz świata: 1
    7. Pokój: 1
    8. Słowo: 1
    9. Wiara: 1
    10. Wojna: 1
    11. Zwątpienie: 1

    Pisownia łączna i rozdzielna:

    * nazawsze –> na zawsze

    * przezemnie –> przeze mnie

    * z pod –> spod

    Pisownia joty:

    * Harmonji –> Harmonii

    Jerzy LiebertIIIAnioł pokoju

    1
    ZwątpienieBroń, Pokój, Wojna— Z dłoni odbieram ci oręż.
    — Więc na zawsze zostanę bezbronny?
    — Oręż zawieszam na sercu.
    — Serce małe, ciężar ogromny.
    5
    — Z trudu miłość się rodzi.
    — W miłości początek wojny.
    — Tej wojnie pokój przewodzi.
    W niej zbrojnego zwycięża bezbronny.
    — Za ręce mnie wiedziesz, dokąd?
    10
    W ciemnościach się mylę i gubię.
    — Wytrzymaj poddany próbie.
    — Tyle głosów przeze mnie biegnie,
    Jak w gałęziach w piersiach wiatr dzwoni.
    — Wytrzymaj, wicher ulegnie.
    15
    — Ale kto mnie przed myślą obroni,
    W zawiei kto myślą wesprze?
    — Anioł Ładu, anioł Harmonii.
    — Skądżeś przyszedł? Pamiętam, żyłem
    Pod dachem, co w słońcu się bielił,
    20
    Matka stała u mej pościeli,
    A Najświętsze Dzieciątko się śmiało.
    — Lecz spod dachu serce wyjrzało;
    Nie odegna dziś matka lęku,
    Inna bojaźń przyszła i trwoga,
    25
    Gdy Dzieciątko urosło w Boga.
    Słowo, Czyn— Co czynić? Wszystko za mało.
    Dłoń Twoja jak prawo twarda.
    — Niebo w słowie czekać kazało.
    — Lecz dla słowa rośnie pogarda.
    30
    Ręce proszą o czyn dzisiejszy,
    Ręce od słowa silniejsze.
    Wiara— Ręce z serca podjęły siłę,
    I dla słowa pogardy nie miej:
    Słowa z serca i kłosy z ziemi,
    35
    Jednakowo Bogu są miłe.
    — Więc kiedyż na świecie Bóg da mi
    Przymierze ręki ze słowem?
    — Kiedy słowo dotkniesz rękami.
    Anioł— Czekałem od Ciebie pokoju.
    40
    — A jam cię napełnił szczękiem.
    — Myślałem, że Twoje objęcia
    Są jak mięta wonne i miękkie.
    — A trawy zadały cięcia.
    — Myślałem, że jak rzeki czyste,
    45
    Niezatrute potoki ojczyste,
    Dasz mi wodę przaśną i słodką.
    — A jam cię płomieniem dotknął.
    — Myślałem, że jak ziemia ciepła,
    Będziesz we mnie szedł o południach,
    50
    Moje rosy wypijesz zimne.
    — Jam ci wtedy dał chłód jak studnia.
    Nadzieja, Cierpienie— O, czemu tak niepojętą
    Sprawujesz nade mną władzę
    I skrzydeł Twych dotyk bolesny?
    55
    — Bo cię kocham i do jutra prowadzę.
    Obraz świata— Więc jest jutro i dzień przed nami,
    Więc wyjdę z pustki i nocy?
    — Dzień przed tobą jak próg drewniany.
    — Więc ukochać jest w mojej mocy?
    60
    — Ukochałeś, bom ciebie zranił.
    — Więc jest pokój i ład najwyższy?
    — Jest Pokój i Ład niedoli.
    — Więc ucisza się serce ludzkie?
    — Tak, lecz serce do śmierci boli.
    65
    — Odpowiedz. — A jeśli zdradzisz?
    — Odpowiadam. Niech Bóg prowadzi.
    x