Wojciech Bogusławski
Cud mniemany, czyli Krakowiacy i Górale
Ale, Mospanie Bryndusie,
My tu niewiele zwazamy na groźby.
Prosę psestać, bo my tes wej...
Dobrze — teraz ich serca się rozdzielą! —
Już zaczęły się mieszać — w starych, w tych...
Wróciłem do domu bardzo spokojnie, nie doświadczając niczego, nie czując nic, jakby wyzuty z myśli...
Czarna Wróżka — choć nieproszona — zjawiła się przed drzwiami pałacu. Przez otwarte okna salonu widać było...