Henryk Sienkiewicz
Ogniem i mieczem, tom drugi
Całe wzgórze poczęło się ożywiać, wołać różnymi głosami. Zza kamieni zdawały się wyglądać wysokie, ciemne...
Całe wzgórze poczęło się ożywiać, wołać różnymi głosami. Zza kamieni zdawały się wyglądać wysokie, ciemne...
Wszędzie pełno popieliszcz po jakichś przedwiecznych grodach; same Łubnie i Chorol były z takich popieliszcz...
Można było rzec, iż po dwóch stronach Dniepru błądziły podówczas dwa upiory: jeden dla szlachty...
Tymczasem zbliżała się noc, a z nią chłód, pomroka, niepewność drogi i niepokój. Przedmioty poczęły...
I w tych lasach, i na pustych polach lecieli jak ów orszak piekielny rycerzy krzyżackich...
Jedna z postaci fantazmatycznych: zmarły nawiedzający żyjących, co jest znakiem, naruszenia „naturalnego” porządku, oddzielającego świat żywych od świata umarłych. Opowieść o upiorze rozpoczyna Dziady Mickiewicza.