Ignacy Dąbrowski
Śmierć
Co do kwestii pieniężnej, też już jestem spokojniejszy znacznie. Na moją wzmiankę, że, w razie...
Co do kwestii pieniężnej, też już jestem spokojniejszy znacznie. Na moją wzmiankę, że, w razie...
— Więc jesteśmy ostatecznie zrujnowani?
— Nie, Karolino, jest jeszcze nadzieja.
— Zapewne w takim razie, jeżeli on...
Dopiero od kwietnia 1928 roku przestano wieszać, tylko zabijano prądem elektrycznym.
Pierwszym był doktor ze...
Śmierć Jasia była dla nas ciężkim ciosem, a smutek powiększało jeszcze i to, że rodzice...
Uczucie srogiego pokrzywdzenia opanowało go teraz wyłącznie. Jego, Murka, wsadzą do ciupy, a pieniądze wezmą...
Nieprawdaż, zaraz wiesz, co myśleć o człowieku, jeśli zobaczysz, że się który wzdraga i niepokoi...
Choćbyście do mnie tak nawet przemówili: „Sokratesie! Nie usłuchamy Anyta, uwolnimy cię, ale pod tym...
— Bucholc nie żyje! pan wie?… Miał fabryki, miał miliony, był całym hrabią i nie żyje...
— Śmierć ma jednak swoje dobre strony — zauważył Kurowski.
— Chyba tylko bezmyślność, z jaką zamiata mechanicznie...
— Jehuda, ile kosztuje taki jeden mały pistolecik na czarnym rynku?
— Dziesięć tysięcy — odparł niechętnie. — Jak...
Śmierć stanowi najistotniejszy problem egzystencjalny, określa kondycję ludzką. Jest wyzwaniem dla dumy z osiągnięć człowieka w opanowywaniu i poznawaniu świata oraz siebie samego dzięki rozumowi, nauce i coraz doskonalszej technice. Śmierć niweczy wszystkie usiłowania i wszystkie nadzieje. Zagraża w każdej chwili i właściwie przez cały czas podgryza życie człowieka jak robak drążący pień drzewa, by na końcu je powalić. „Bo na tym świecie Śmierć wszystko zmiecie, / Robak się lęgnie i w bujnym kwiecie” — pisał Antoni Malczewski (Maria). Upływ czasu, przemijanie przypomina o tym, że w końcu przeminie wszystko. Nic na świecie nie daje — wobec świadomości nieuchronnej śmierci – trwałego oparcia; stąd rodzi się myślenie o marności wszystkiego. Postawa taka: patrzenia na świat w perspektywie zagrożenia zniszczeniem i śmiercią rodzi melancholię, która do surowego vanitas dodaje tęsknotę za tym, co było (stąd pewna predylekcja do ruin). Zajęciem melancholika jest wspominanie i nieukojona żałoba; (zob. też: trup, grób, gotycyzm, pogrzeb, nieśmiertelność).