Eliza Orzeszkowa
Marta
— Pani! — rzekła, podnosząc oczy na stojącą przed nią kobietę. — Dotąd przychodziłam tu zwykle, aby nabywać...
— Pani! — rzekła, podnosząc oczy na stojącą przed nią kobietę. — Dotąd przychodziłam tu zwykle, aby nabywać...
Na każdym pardesie pracuje kilkunastu, kilkudziesięciu czasem robotników; praca wokoło kilkuset drzewek, które trzeba okopywać...
Szedłem potem do portu, gdzie panował ożywiony ruch. Ładowano rudy almeryjskie, miedziane, ołowiane, złote, tak...
Często w literaturze pojawiają się sytuacje, które ilustrują wymianę jakichś usług — jednak nie zawsze mają one charakter materialny i merkantylny. Warto prześledzić pod tym kątem choćby Chłopów Reymonta (zob. też: handel).