Charles Dickens
Dawid Copperfield, tom pierwszy
— O! — wołała moja matka, coraz rzęsistszymi zalewając się łzami — jakże jesteś okrutna, jak niesprawiedliwa! I...
— O! — wołała moja matka, coraz rzęsistszymi zalewając się łzami — jakże jesteś okrutna, jak niesprawiedliwa! I...
— Kuzynko! Kuzyniu! Kuzyneczko! Amen! Na Boga powiedz już amen! — zawołał młody człowiek, odsuwając się wraz...
Widząc ją zdrową i wesołą uspokoił się zupełnie. Widział też, że nie przemokła wcale. Siermięga...
— Wielka rzecz! Każden, żeby tak włosy swoje rozpuścił, pokazałby, że ich niemało ma… ale nam...
— Bo co to za kobieta! — mówił baron z coraz żywszą gestykulacją. — Kiedym ją, panie, poznał...
Tymczasem w piątym roku pożycia pani Małgorzata nagle poczęła się malować… Zrazu nieznacznie, potem coraz...
On zasiadł przy niej i znać było, że naprawdę jej uroda nadzwyczajne na nim uczyniła...
kobieta, piękna jak południowe słońce, wysoka, tęga, czarnowłosa, z ciemnymi rumieńcami na twarzy i oczyma...
Dołączając ten motyw do naszej listy, mieliśmy na uwadze urodę szeroko rozumianą; hasło to ma służyć wskazywaniu różnych sposobów dbania o wygląd i pielęgnacji ciała (kąpiele, upinanie fryzur, czynności związane z ubieraniem się i upiększaniem w ogóle). Fragmenty te, zebrane razem, mogą dać ciekawy materiał socjologiczny.