Marcel Proust
W stronę Swanna
Ale jedyną osobą, dla której przybycie Swanna stanowiło bolesne przejście, byłem ja. Bo w owe...
Ale jedyną osobą, dla której przybycie Swanna stanowiło bolesne przejście, byłem ja. Bo w owe...
Skoro się ukoiły moje wyrzuty, oddałem się słodyczy tej nocy, w której miałem matkę koło...
— Maleski, Patkiewicz i ten trzeci. Co nie miałbym pamiętać takich diabłów. Jowialne chłopaki!
— Bardzo, bardzo...
Przestał jeść i wałęsał się z kąta w kąt po chacie. Ogarniał go coraz większy...
Co to za pociecha z dziewczyny? — mówił nieraz. — Chowa się ją dla ludzi i jeszcze...
Konduktor i jeszcze jakiś funkcjonariusz wagonowy wrzucili za nią do przedziału kupy węzełków, skrzynek, wózków...
Nie było tygodnia, żeby ten prześliczny chłopak nie skakał do oczu któremu z belfrów. Na...
— Ja sobie w tym miejscu postawię dom — powiedziała Marta, układając wokoło siebie uzbierane w lesie...
A chce mama wiedzieć co zrobię? chce mama wiedzieć? Ja się z Hanką ożenię...
Zlituj się! ratuj!… wybaw mnie z tego położenia. Przecież taki ożenek...
Bycie synem oznacza wypełnianie pewnej roli społecznej, z którą wiążą się określone obowiązki — przede wszystkim wobec rodziców sprawujących opiekę nad dzieckiem. Do obowiązków tych zaliczają się na pewno posłuszeństwo i lojalność, która w niektórych okolicznościach przybiera specyficzną formę, jak to się dzieje np. w Hamlecie Shakespeare’a. Próba dochowania wierności ideałom ojca (lub wypełnienia jego testamentu) może natrafiać na trudności, np. pozostając w sprzeczności z osobistym doświadczeniem; tak dzieje się w przypadku Cezarego Baryki z Przedwiośnia Żeromskiego (zob. też: syn marnotrawny).