Charles Dickens
Dawid Copperfield, tom pierwszy
Wprost z ulicy weszliśmy do niskiego, staroświeckimi sprzęty zastawionego pokoju, w którym zastaliśmy panią Heep...
Wprost z ulicy weszliśmy do niskiego, staroświeckimi sprzęty zastawionego pokoju, w którym zastaliśmy panią Heep...
Piękna nieznajoma, uwikłana w starania dwóch przeciwników, kierowana nieznanymi pobudkami, nie miała, zdaje się, innego...
Gdy zostaliśmy sami, powiedziałam mu: „Jeśli spróbujesz zbliżyć się do mnie, dziś lub kiedykolwiek...
Matyldo, chcesz zrobić jedną rzecz? Nic nie kosztuje spróbować. Czy twój mąż będzie tu dziś...
Niespełna w trzy miesiące, co mówię, w dwa, a nawet w jeden — nauczyłam się wszystkiego...
Udawali więc księża naprzód, że się chcą poddać. Przyszli do Millera w poselstwie ojciec Marceli...
Wobec tych uczuć trudno jej było nawet udawać wesołość, ale natomiast musiała być księciu wdzięczną...
— Jest w Tylży niejaki Plaska, czy tam jak, który swego czasu był księdzem w Nieworanach...
Jest to zjawisko związane ze strategiami przetrwania w społeczeństwie oraz sposobami osiągania korzyści możliwie najmniejszym kosztem. Bohaterowie literaccy dość często stosują rozmaite przebrania i maski, by stworzyć fałszywe, a korzystne dla nich wrażenie na swój temat. Łudzenie pozorami bywa też przedstawiane jako główna cecha rzeczywistości (obraz świata).