Stefan Żeromski
Ludzie bezdomni, tom pierwszy
— Widzi pan… to jest łobuzina. Pochodzi, jak mówią, z bardzo dobrego rodu, odziedziczył po ojcu...
— Widzi pan… to jest łobuzina. Pochodzi, jak mówią, z bardzo dobrego rodu, odziedziczył po ojcu...
Staliśmy oko w oko, pierś przeciw bagnetowi, na grobli, w opłotkach Chebdzia… Tyś zrobił swoje...
Z nagła wędrowiec usłyszał poza sobą głuchy turkot i zobaczył duży tuman kurzu posuwający się...
Jest to temat bardzo pojemny; wskazujemy z pomocą tego hasła fragmenty mówiące np. o zwyczajowych wymogach gościnności czy grzeczności, zachowania się przy jedzeniu posiłków, czy okazywania szacunku wobec starszych (uznania czyjejś pozycji społecznej). Sporo przykładów opisów obyczajów znajdziemy np. w Panu Tadeuszu.