Gusta Dawidsohn-Draengerowa
Pamiętnik Justyny
Tak więc narażało się szereg mieszkań w dzielnicy, bo nigdy nie było wiadomo, gdzie ktoś...
Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ
Tak więc narażało się szereg mieszkań w dzielnicy, bo nigdy nie było wiadomo, gdzie ktoś...
Kierownictwo powoli usuwało się z Krakowa. Był już ostateczny czas po temu. Cała dzielnica bowiem...
Tak też było u nich z pracą w chwili, gdy piszę te słowa. Żyją jeszcze...
Aż naraz cała góra, zalesiona i milcząca, wstrząsa się hukiem i ogniem. To już nie...
Łączkę, którą na płaskowyżu przesadzał idąc skokami, teraz przepełza od początku. Przepełza tak starannie, że...
Naraz znad sągów leśnych wygląda… głowa ludzka. Widać hełm, sam kształt tylko, kopulasty, nisko opadły...
Abowiem trudnoć myśl wspaniłą poznać w rozkoszy. Bo i marynarz trudno ma być misternym obaczon...
— Czy to wieś Kowno?
— Miasto nasze, gubernialne.
— Och, jakież nędzne i brudne! Wyobrażam sobie zgrozę...
Tak byłem wówczas zajęty przybijaniem okrętu do brzegu, iż zapomniałem zupełnie o niebezpieczeństwie wiszącym nad...
Fascynujące jest, w jak wielu różnych zjawiskach upatrywano potencjalne niebezpieczeństwo i jakie dawano recepty, by go uniknąć. Niektórzy jednak z premedytacją szukają niebezpieczeństwa, by wypróbować swą odwagę, hart ducha i tężyznę cielesną.