Joseph Conrad
Lord Jim, tom pierwszy
— Nie musiało być panu przyjemnie — zauważyłem niedbale.
— Sądzi pan, że myślałem o sobie, ze stu...
Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ
— Nie musiało być panu przyjemnie — zauważyłem niedbale.
— Sądzi pan, że myślałem o sobie, ze stu...
Myślał, że nadeszła ostatnia chwila, a jednak nie ruszał się wcale. Nogi jego były wciąż...
Na czworo pozostawionych przez nią dzieci nie mogłam patrzeć bez smutku. Niejedna zdrowa osoba zeszła...
Psychoza religijna ogarniała powoli, lecz systematycznie, coraz szersze kręgi ludności.
Głuche, jękliwe dzwony nad miastem...
Dnia jednego dano mnie znać, że z Krakowa puszczono dzieciątko w kolebce, aby spłynęło do...
Tymczasem 13 lipca dzwony żałobne oznajmiły śmierć dziecka. Zawrzało znów miasto i niepokój ogarnął ludzi...
— Ja zaś — rzekł — pochodzę z Montsou i nazywam się Bonnemort.
— Bonnemort? — zawołał zdziwiony Stefan. — To...
Fascynujące jest, w jak wielu różnych zjawiskach upatrywano potencjalne niebezpieczeństwo i jakie dawano recepty, by go uniknąć. Niektórzy jednak z premedytacją szukają niebezpieczeństwa, by wypróbować swą odwagę, hart ducha i tężyznę cielesną.