Wacław Berent
Ozimina
Po długiej dopiero chwili orientuje się, że to Lena, która ją tu dziś u siebie...
Po długiej dopiero chwili orientuje się, że to Lena, która ją tu dziś u siebie...
— Czy ty nie widzisz, ojciec, co się ze mną dzieje? Czy ty nie widzisz, żem...
Ach, życie, życie! — co ono z nas porobi? Tak by się teraz chciało podnieść rąbek...
Nie wiem, czy zadowolenie, czy też smutek brał górę, gdy nadszedł czas opuszczenia na zawsze...
Zajęty byłem — pamiętam — przede wszystkim robieniem z siebie starszego i wydobywaniem w rozmowie jak najgrubszych...
Kazałem najgrubszym, na jaki się zdobyć umiałem, głosem podać sobie kotlety z kartoflami i spytać...
Rozkosz to była, idąc przez miasto, czuć w kieszeni klucze od własnego mieszkania i wiedzieć...
— Zastanawiałem się — odparłem — dlaczego Bóg panią stworzył, i powiadałem sobie, że po to, aby leczyć...
— Słuchaj — zaczął — jeżeli wam się zdaje, że wy to pierwsi wymyśliliście wszystkie szlachetne uniesienia i...
Mógł był odejść w wesołe strony, nie uczynił tego. Mógł w lichych przysmakach życia szukać...
Motywem tym oznaczamy wypowiedzi charakteryzujące młodość jako etap ludzkiego życia, często związany z niedojrzałością, brakiem doświadczenia, ale też ogromem możliwości, rozmaitych potencji. Bywa najczęściej przeciwstawiana starości. Młodością nazywany jest okres między dzieciństwem a dorosłością, kończący się wraz z podjęciem określonych ról społecznych (żony, matki, przywódcy itd.).