Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy)
Pożegnanie jesieni
Ci mężczyźni to głupia banda. Za nic nie należy upaść tak nisko, aby ich na...
Ci mężczyźni to głupia banda. Za nic nie należy upaść tak nisko, aby ich na...
Ona tu zaraz będzie, ta sadystka z twarzą aniołka, ta moralna brewilierka — niby markiza de...
Sajetanie, czyż nie widzicie, że maskuję przed wami potworną tragedię mego położenia realnego i straszliwą...
Ach, jaka ona mądra jednak jest! To podnieca mnie do szału. Chodź do mnie taka...
Na piedestał, na piedestał mnie co prędzej! Nie mogę żyć bez piedestału!
Pokonała mnie, ścierwa jej pyzdry! Nie dam rady!
Przykry ten fantazmat wyobraźni męskiej znaleźć można przede wszystkim w literaturze Młodej Polski i dwudziestolecia — kobieta-modliszka, kusząca i niszcząca mężczyzn występuje np. u Witkacego w Szewcach czy Pożegnaniu jesieni.