Rudyard Kipling
Stalky i spółka
— Jak Boga kocham! — wykrzyknął, rzucając się na jedzenie. — Któż to funduje, Stalky?
Było tylko miesiąc...
Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ
— Jak Boga kocham! — wykrzyknął, rzucając się na jedzenie. — Któż to funduje, Stalky?
Było tylko miesiąc...
Również tylko dla użytku państwowego pracuje się w zakładach szewskich, blacharni, szczotkarni, drukarni i fabryce...
Acz jezuici mieli w zakonie swoim mężów wielce uczonych, nie mieli jednak doktorów, ponieważ ten...
A oni: „On zaczyna, mam się dać, on pierwszy”. — Pytam się: ile bójek tygodniowo? — Nie...
Żyłeś nad stan, za wiele wydawałeś pieniędzy, wpadłeś, zawikłałeś się w długi, a teraz napastują...
A oni: „On zaczyna, mam się dać, on pierwszy”. — Pytam się: ile bójek tygodniowo? — Nie...
Święty Eucheriusz, biskup Orleanu, miał widzenie, które zdumiało panujących. Trzeba mi tu przytoczyć list, jaki...
Spodziewałem się takiej odpowiedzi. Amer uprzedził mnie, że kiedy braciszkowie z Santa Hermandad dowiadują się...
Wojsko stało obozem pod Trembowlą; nie było in opere belli w tym roku, tylko leżeli...
Często w literaturze pojawiają się sytuacje, które ilustrują wymianę jakichś usług — jednak nie zawsze mają one charakter materialny i merkantylny. Warto prześledzić pod tym kątem choćby Chłopów Reymonta (zob. też: handel).