Kazimierz Deczyński
Żywot chłopa polskiego na początku XIX stulecia
Nazywał pan sztabs-lekarz człowieka około mnie stojącego mym bratem, że to był parobek, wieśniak, lecz...
Nazywał pan sztabs-lekarz człowieka około mnie stojącego mym bratem, że to był parobek, wieśniak, lecz...
Ta cicha ambicja bękarcka Piotra była Robertowi nieco nie na rękę, bo chociaż kochał Piotrusia...
Kunegunda nie wiedziała nic, że zbrzydła; nikt jej o tym nie objaśnił: przypomniała Kandydowi jego...
Zaznaczaliśmy w ten sposób nie tylko fragmenty mówiące o różnych postaciach braci w utworach (te wskazujemy wówczas tylko, kiedy mamy do czynienia z postacią w jakiś sposób symptomatyczną, jak np. w Antygonie), ale i dla zwrócenia uwagi na wypowiedzi, w których wyrażone zostały przeświadczenia na temat tego, kim brat powinien, a kim nie powinien być, jakich oczekuje się po nim zachowań wobec tych, którzy nazywają go tym mianem.