Edward Redliński
Konopielka
A na dworze święto, zorki wyroili sie na niebie tysiącami, skrzo sie, śnieg bieluśki, strzechi...
A na dworze święto, zorki wyroili sie na niebie tysiącami, skrzo sie, śnieg bieluśki, strzechi...
Zabawa była sielna, boć wszyscy się dokładali z całej mocy, duszą całą.
Zima toć szła...
Pora roku kojarzona z dreszczem zimna i smutku zarazem, została zilustrowana chociażby w Królowej śniegu Andersena czy Chłopach Reymonta. W literaturze zima jawi się jako niezwykle trudny okres, będący wyzwaniem dla kondycji i zaradności człowieka. Monochromatyczny krajobraz uwydatnia ślady ludzkiej działalności i postępu w okiełznaniu niesprzyjających warunków środowiska. Opisy zimy mogą być ponadto obrazami swoistego piękna przyrody, pokrytego lśniącym lodem i śnieżnobiałym puchem. Bywa wykorzystywana jako metafora śmierci, ponieważ jest to czas obumarcia natury.