Zygmunt Kaczkowski
Murdelio
Nie dziw się pan więc, że tak jestem ostrożnym, a to o tyle bardziej, ile...
Nie dziw się pan więc, że tak jestem ostrożnym, a to o tyle bardziej, ile...
Wyszliśmy więc wszyscy prócz dziadka, który z Konopką wyniósł się do swego pokoju; tu zaś...
Chodziłem ja między Niemce i inne Angielczyki, byłem nawet w Szwajcarii, gdzie to lody wieczne...
— Zdrów bywaj, Hengo. Cóżeście to znowu tak daleko w nasze lasy zawędrowali? — rzekł gospodarz.
Rudy...
Gdy tak szli, Dobek, Ludek syn Wiszów i Bolko Kania, potrącając nogami leżących, na boku...
Wiemy, jak było z tym, żeśmy mieli prawo do lasu, ale nie wiemy, jak będzie...
Jest to jeden z kilku motywów (obok Rosjanina, Polaka i Żyda) przewidzianych po to, by zgromadzić liczne przeświadczenia (a często stereotypy) na temat przedstawicieli narodów, obok których i względem których kształtowaliśmy własną tożsamość narodową.