Edward Redliński
Konopielka
No, to już pójde. Do widzenia.
Tak powiedział: dowidzenia! A co on, urzędnik? Co on...
No, to już pójde. Do widzenia.
Tak powiedział: dowidzenia! A co on, urzędnik? Co on...
Niby na jawie, niby trzeźwymi oczyma ujrzał ojca… Nigdy prawie o nim nie myślał, ani...