Adolf Abrahamowicz
Po burzy
Sukcesja!…
Panie Wacławie — sprzeciwiałam się pańskiemu ożenieniu z moją córką, ponieważ lękałam się o...
Sukcesja!…
Panie Wacławie — sprzeciwiałam się pańskiemu ożenieniu z moją córką, ponieważ lękałam się o...
Pierwsze rzucone na matkę mego przyjaciela spojrzenie przekonało mnie, że od syna dowiedziała się wszystkiego...
„Dwie dziesiątki dziennie… osiem złotych na tydzień..! Dziesięć groszy dziennie żonie stróża za dozorowanie Janci...
Motywem tym zaznaczamy fragmenty mówiące o przeświadczeniach na temat powinności związanych z rolą matki. Często są to stereotypy, mówiące o rozmaitych instynktach koniecznie ujawniających się u matki w odniesieniu do jej dziecka — instynktach związanych przede wszystkim z opiekuńczością, czuwaniem nad rozwojem, bytem i losem dziecka. Szczególnym przykładem może być tu pani Rollison z Mickiewiczowskich Dziadów, która, pozbawiona wzroku, kieruje się przeczuciem oraz potrafi innymi zmysłami odnaleźć swojego syna (np. odróżnia jego krzyk spośród innych głosów cierpiących więźniów).