Marcel Proust
W stronę Swanna
Od dawna już ojciec nie może powiedzieć mamie: „Idź do tego malca”. Możliwość takich godzin...
Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ
Od dawna już ojciec nie może powiedzieć mamie: „Idź do tego malca”. Możliwość takich godzin...
Skoro się ukoiły moje wyrzuty, oddałem się słodyczy tej nocy, w której miałem matkę koło...
Teraz za chwilę Konrad przyjechać musi. A tak się czegoś lękam. Gdyby się tylko...
Miałbym mamie coś do powiedzenia, ale może by to mamę dotknęło.
Mów...
Jak śmiesz takimi słowy do matki przemawiać?
Ja prócz matki...
Życie moje zawdzięczam mieszanemu małżeństwu pomiędzy chłopem protestantem a panią katoliczką, która należała do zubożałej...
— Nic to innego, tylko wątroba się wama zapiekła albo macica opadła! — rzekła Dominikową smarując mu...
Już się jej tak mierziło w chałupie, że po parę razy w dzień biegała do...
Strasznie się jej dłużyło, droga jakby nie miała końca, a ciężar tak przygniatał, iż coraz...
— Śpisz to, Jaguś?…
— A bo to mogę. Ocknęłam na rozświcie i cięgiem mi w głowie...
Motywem tym zaznaczamy fragmenty mówiące o przeświadczeniach na temat powinności związanych z rolą matki. Często są to stereotypy, mówiące o rozmaitych instynktach koniecznie ujawniających się u matki w odniesieniu do jej dziecka — instynktach związanych przede wszystkim z opiekuńczością, czuwaniem nad rozwojem, bytem i losem dziecka. Szczególnym przykładem może być tu pani Rollison z Mickiewiczowskich Dziadów, która, pozbawiona wzroku, kieruje się przeczuciem oraz potrafi innymi zmysłami odnaleźć swojego syna (np. odróżnia jego krzyk spośród innych głosów cierpiących więźniów).