Helena Janina Pajzderska
Wyżebrana godzina
To też kryła się z nią trwożnie, a przynajmniej zdawało jej się, że się kryje...
To też kryła się z nią trwożnie, a przynajmniej zdawało jej się, że się kryje...
Pani Idalia cała zamieniła się we wzrok. Oczy jej zdawały się wyskakiwać spod bladych rzęs...
Wtem „dzikie” weszło, a raczej wpadło do pokoju (nie wiedząc jeszcze o moim przybyciu). Wiesz...
Brutalna, sroga natura Murka, pchnęła go bezwiednie na tę drogę, którą już doświadczenie kazało mu...
Może więc nie zobaczą się już nigdy. „On” nie pośpieszy za nią, oświadczyć się mamie...
Motyw ten posiada również swe bardziej specyficzne wcielenia. Tym zaś, najbardziej ogólnym, zaznaczamy najogólniejsze wypowiedzi, czym jest miłość (która przecież, jak wiadomo, nie jedno ma imię). Uwzględniamy też charakterystyczne lub/i ciekawe sytuacje, w których uczucie to ujawnia się.