Wacław Berent
Ozimina
A gdy się trącić wypadło, diwa, uchylając się od kielichów wyciągających się ku niej, zwróciła...
A gdy się trącić wypadło, diwa, uchylając się od kielichów wyciągających się ku niej, zwróciła...
Nie było już mowy o przedstawieniu, gdy wysypano na stół solidną zawartość kosza. Szczur objął...
Zupa polska, boczek z rastrona, cielę, kurczę, pasztet z psa, kupry indycze, szarlotka à la...
Dalej więc! czas bo najwyższy zaniechać tego! Baczcież mi, drodzy, abyśmy dobrą spożyli wieczerzę, a...
Tacy zasiadają do stołu, nic ze sobą nie przynosząc, nawet głodu nie przynoszą: — i oto...
W tym mianowicie miejscu przerwał wróżbiarz powitanie Zaratustry z gośćmi: przecisnął się naprzód, jak ktoś...
Konsul zaprasza nas na obiad, z którego powracam przygnębiona i przerażona. W ogóle dość obojętna...
Kolację podali w wielkiej okrągłej jadalni, zamienionej na ogród podzwrotnikowy, pełen palm i kwiatów; w...
Tancerki ukazały się z małymi tamburynami w rękach, wzniesionymi do góry, prawie nagie, bo prócz...
Hasło to wykorzystaliśmy do zebrania fragmentów ukazujących celebrację posiłków w dawnych epokach. Istotne jest to np. w Quo vadis Sienkiewicza (a wcześniej w będącym dla Sienkiewicza wzorem Irydionie Krasińskiego), gdzie ucztowanie, które cechuje nadmiar zbytku i rozkoszy, ma charakteryzować zarówno schyłkową epokę kultury rzymskiej, jak też jej aktorów — jako zdegenerowanych moralnie (dekadentów jednym słowem).