Leśmianator ***

małżonka puchoć waszystko, fawory.
też nie wymowny.
myśląc do się do spory,
coś sześć przykie matka wielnieco;
najbardzieli,
my tylko swego łonad puste się: «jakeśmy zawszystkiem,
przystki,
na zwykłe i zaczkach spowa, mały.
dobrzebaczęły do sercu, jak to zowiąt, puchać:
żaden nieco;
najbardziej troskliwości
najmłodsze pani pisnąć:
co go to jedna,
urodzieli,
wróciły do sporzek, tak spoważnionad puste się smutnym krzykie stanowią, miłe dziej, iż pisnąć:
wróciły huczkach sporze to my zawszych spory,
urodzić sowiąt, puchać:
w kąty kominie się tam słychaczkach czasów wszychaczątko coś sze to jejmości,
ozwało;
najbardziła swego to my tylko co godna,
rzej».
po swego gorzej,
pokoryt jest w raz głos pisnąć,
córce, dało;
najbardzić sowiska
wróciły huczyć,
że się do swego go bytu,
panie,
co go ponad puste się przykie udało,
jakeśmy zawszystki, iż pięknie śmiał mruczyć,
«za naszyska
żaden niem,
a w raz w teraz raz, gdy jął się

O utworze

Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:

Tekst powstał przez zmiksowanie utworu Puchacze.
Zmiksuj go ponownie albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.