Dzisiaj aż 13,496 dzieciaków dzięki wsparciu osób takich jak Ty znajdzie darmowe książki na Wolnych Lekturach.
Dołącz do Przyjaciół Wolnych Lektur i zapewnij darmowy dostęp do książek milionom uczennic i uczniów dzisiaj i każdego dnia!

Przekaż 1,5%

Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ

Przypisy

Pierwsza litera: wszystkie | 0-9 | A | B | C | D | E | F | G | H | I | J | K | L | M | N | O | P | Q | R | S | T | U | V | W | X | Y | Z

Według typu: wszystkie | przypisy autorskie | przypisy redaktorów Wolnych Lektur | przypisy źródła | przypisy tłumacza

Według kwalifikatora: wszystkie | dawne | grecki | gwara, gwarowe | hiszpański | łacina, łacińskie | regionalne | rosyjski

Według języka: wszystkie | Deutsch | lietuvių | polski


Znaleziono 404 przypisów.

Νέ-µε-σις (gr.) — Ne-me-sis (fatum, zemsta). [przypis autorski]

nabęckać się — objeść się. [przypis autorski]

nabi — natchnieni kaznodzieje. [przypis autorski]

naćmyrać się — namęczyć się. [przypis autorski]

Na czterech rogach Rynku postawiono kadzie z winem i skrzynie z owsem dla wygody przyjezdnych gości i ku pożywieniu ich koni — wg Długosza. [przypis autorski]

nadając św. Stefanowi i jego następcom tytuł królów apostolskich… — Tytuł ten zatwierdzony został przez Klemensa XIII dopiero w w. XVIII. [przypis autorski]

na Dalekim Wschodzie — z punktu widzenia Huanaki ląd Ameryki Połudn. i części Afryki leżały na Wschodzie. [przypis autorski]

Nadczłowiek jest dla Nietzschego surogatem godności, której nie znajduje w życiu naokoło siebie (…) koncepcja, odbijająca wiernie przypadkowość form życia, stanowiącego grunt i tło myślowej twórczości Nietzschego — S. Brzozowski, Filozofia Fryderyka Nietzschego, „Przegląd Filozoficzny” 1912, s. 496. [przypis autorski]

nadczłowiek „jest to nieustająca wszędzie obecność i rzeczywistość; wszelka twórczość zawsze i wszędzie równoznaczną jest z tym hasłem: ponad człowieka!” — Stanisław Brzozowski, Fryderyk Nietzsche, Stanisławów 1907, s. 78. [przypis autorski]

Nadczłowiek Nietzschego to tylko poduszka, na której zmęczony bezwzględnym sceptycyzmem mędrzec oparł swą głowę — S. Brzozowski, O Stanisławie Przybyszewskim, „Droga” 1928, nr. 5. [przypis autorski]

Nad duszami zawisł straszny mrok, w którym zgasło nawet zwątpienie; nic nie jest pewnym, prócz przerażenia i bólu, prysły wszelkie przegrody między rzeczywistym a niepojętym… jest tylko pył dusz miotanych i rozbijających się o siebie ponad otchłaniami — recenzja z Dla szczęścia, „Głos” 1902, nr 51. [przypis autorski]

nader powściągliwy sąd Żeromskiego o Bez dogmatu czytanym w odcinkach „Słowa” (…) — S. Żeromski, Dzienniki, III, s. 472 (27 V 1890). [przypis autorski]

Nade wszystkim góruje blaga! (…) Małpa nakładająca na siebie maskę lwa — K. R. Żywicki [L. Krzywicki], O sztuce i nie-sztuce, „Prawda” 1899, nr 15. [przypis autorski]

Nad gardzielą Narwi zawisł most na linach drucianych — r[oku] 1889 przez wielką powódź zniszczony. [przypis autorski]

Nadmierne podatki były przyczyną tej osobliwej łatwości, z jaką Mahometanie dokonali swoich zdobyczy — Podziwiajcie w historii rozmiar, dziwactwo, a nawet szaleństwo tych podatków. Anastazy wymyślił podatek od oddychania; ut quisque pro haustu aeris penderet. [przypis autorski]

nadmorskie sanatorium południowe, z wznoszącym się nad nim szczytem górskim — S. Brzozowski, Fryderyk Nietzsche, Stanisławów 1907, s. 1, 3. [przypis autorski]

na dnie swej duszy — [Komentarz autora z Uwag.] Słowa „dusza” używam w starym znaczeniu, tj. jako urojonego substratu wszystkich naprawdę dostrzegalnych zjawisk psychicznych: wyobrażeń, myśli, uczuć, kojarzeń logicznych i nielogicznych, i wszelkich przedmiotów duchowych albo uświadomionych, albo takich, które mogą być uświadomione, a więc nawet wizji, deliriów, przeczuć itd. Notatka ta nie byłaby potrzebna, gdyby słowa „dusza” od pewnego czasu u nas nie skompromitowano przez nadużywanie go w innym kierunku. Mianowicie dusza ludzka ma być już to cząstką duszy wszechświata, już to jej objawem, już to tym samym co ona itp.; wreszcie „naga dusza” Przybyszewskiego jest tylko spolszczoną „wolą” Schopenhauerowską. Przeważnie też przypuszcza się, że objawy tej drugiej duszy są jakościowo inne jak duszy tamtej, że są to tylko przebłyski, echa zabłąkane, ślady, jasnowidzenia itd. W ten sposób to niejasne, sentymentalne pojęcie duszy, jakie dotychczas kursowało głównie wśród kobiet, otrzymało rodzaj wyższej sankcji, zostało zrehabilitowane, nie przestając być banalnym. Ale choćby nawet takie pojęcie było prawdziwe, to odstraszałaby mnie od niego już sama jego łatwość i płytkość mimo pozornej głębokości, dalej podejrzana plastyczność porównań, jakimi się musi posługiwać, wreszcie jaskrawa nieautentyczność sposobu jego odkrycia, który polega li tylko na konstrukcji i skrytym lgnięciu do wewnętrznego unaoczniania sobie różnych rzekomych zagadek. Jeśli się przeniknie genezę jakiejś teorii, czyli pojmie ją od strony subiektywnej, to się już nie ma ochoty walczyć z nią obiektywnie. Ale właściwie i moje określenie „duszy”, chociaż zupełnie wystarczające do celów Pałuby, nie da się filozoficznie utrzymać, suponuje ono bowiem albo także coś, co się „objawia”, albo jakiś rezerwuar zjawisk, o którym się nic nie wie. Raczej by powiedzieć należało: dusza jest znakiem konwencjonalnym, którego się używa dla skrócenia, gdy ktoś chce zaznaczyć, że mówi o sumie zjawisk psychicznych. Nie ma bowiem „duszy”, są tylko zjawiska psychiczne (aforystycznie powiedzmy: nie ma rzeczownika, jest tylko czasownik), czyli pewnego gatunku „elementy”. Tu trzymam się Macha [Ernst Mach (1838–1916), fizyk i filozof austriacki; red. WL], myśliciela, który w ostatnich czasach dał moim własnym pomysłom pożądaną przeze mnie od dawna filozoficzną podstawę i gwarancję. Dla zupełności powiem czytelnikom moim krótko, na czym ta filozofia polega. Oto wyklucza ona dualizm ducha i ciała, podmiotu i przedmiotu, a na to miejsce wprowadza monizm najprostszy i najoczywistszy, zamieniając wszystko na wrażenia, a raczej na „elementy”, które między sobą różnią się nie co do swej „istoty”, ale co do kierunku, w którym się je bada, co do pola, na którym się ukazują. „Świat jako jedna masa wrażeń silniej z sobą związanych w tzw. ja”. Mach daje taki inwentarz: 1) A, B, C… kompleksy barw, tonów itd., czyli tzw. przedmioty zewnętrzne; 2) K, L, M… kompleks zwany naszym ciałem, a będący tylko szczególniej wyróżnioną częścią pierwszej kategorii; 3) α, β, γ… kompleks uczuć, obrazów, pamięci itd. Otóż zazwyczaj mylnie przeciwstawia się trzecią kategorię kategorii pierwszej i drugiej lub trzecią i drugą pierwszej, imaginując sobie jakieś „ja” i jakiś „świat ciał” czy też „świat zewnętrzny”. Mach przeprowadza w tych kategoriach niejako zrównanie stanów, robi to, co by można nazwać zrepublikanizowaniem „ducha”. Właściwie bowiem, rzetelnie rzecz biorąc, trzecia kategoria jest tak samo światem przedmiotów zewnętrznych jak pierwsza i druga, bo zarówno drzewo jak wyobrażenie o drzewie spostrzega się i w zasadzie wrażeniami są zarówno stół, kwiat, ton, jak gniew, ból zęba, sen, jakby nimi były nawet wszelkie wizje, istoty nadprzyrodzone, duchy itp. Tylko że gdy idzie o uczucia i myśli, wtedy sposób spostrzegania i kontrolowania spostrzeżeń jest mniej jasny i uchwytny niż wtedy, gdy idzie o tzw. rzeczy konkretne, i dlatego to przedmioty umysłowe otoczono specjalną aureolą, której zdarcie przynosi tylko zysk, nie stratę. Kto ciekaw, jak to wygląda u Macha, tego odsyłam do jego dzieła Analyse der Empfindungen [niem.: analiza wrażeń; red. WL], zwłaszcza do pierwszego rozdziału pt. Antimetaphysische Vorbemerkungen [niem.: antymetafizyczne uwagi wstępne; red. WL], który, jak łatwo poznać, tytułem swoim poddał mi myśl ochrzczenia mego pegaza „antypoetycznym”. Przebaczcie panowie uczeni, że mówię rzeczy wam tak dobrze znane, ale ponieważ nie chcę być fałszywie zrozumianym, wolę powiedzieć za dużo niż za mało. Sądzę też, że robiąc propagandę na rzecz filozofii Macha, robię coś, co jest bezwzględnie pożytecznym, chociażby nawet nie miało bezpośredniego związku z Pałubą. [przypis autorski]

Na dowód, jak nieużyteczne krajowi rolnictwo z teraźniejszą pańszczyzną, kładę tu pewną włość N. — Tu introligator ma przykleić tabelę następującą pod tytułem Folwark N. etc. [Tabela została dołączona do drugiego wydania Przestróg dla Polski. Red. WL]. [przypis autorski]

na drodze prawnej zobowiązać same Płazy, żeby respektowały ludzki porządek prawny i kierowały się przepisami, które zostaną dla nich wydane — Por. pierwszy proces Płazów, który toczył się w Durbanie i był szeroko komentowany w światowej prasie (zob. wycinki Povondry). Urząd pracy w A zatrudniał robotniczą kolumnę Płazów, które po pewnym czasie tak się rozmnożyły, że nie miały już w porcie dość miejsca, i kilka kolonii kijanek osiedliło się na pobliskim wybrzeżu. Właściciel ziemski, do którego należała ta część wybrzeża, domagał się, żeby urząd portowy eksmitował swe Salamandry z jego prywatnego terenu, ponieważ ma tam swoje kąpielisko. Urząd portowy odpowiadał, że to nie jego sprawa; skoro Płazy osiedliły się na terenie skarżącego, stały się jego prywatną własnością. Podczas gdy postępowanie to odpowiednio się przeciągało, Płazy zaczęły (wiedzione z jednej strony naturalnym instynktem, z drugiej zapałem do pracy, zaszczepionym im przez wychowanie) bez polecenia i pozwolenia budować tamy i zbiorniki portowe na wybrzeżu pana B. Wtedy pan B złożył skargę na urząd portowy w związku z uszkodzeniem jego mienia. W pierwszej instancji oskarżenie zostało odrzucone z uzasadnieniem, że majątek pana B nie został przez te tamy uszkodzony, lecz ulepszony. Druga instancja przyznała rację stronie skarżącej, uzasadniając, że nikt nie musi tolerować na swym terenie zwierząt hodowlanych sąsiada i że urząd portowy w A odpowiada za wszystkie szkody wyrządzone przez Płazy, tak jak wieśniak wynagradza szkody, które sąsiadom wyrządzi jego bydło. Strona oskarżana protestowała jednak, że nie może odpowiadać za Salamandry, ponieważ nie może ich zamknąć w morzu. Na to sędzia oświadczył, że według niego można na szkody wyrządzone przez Płazy spojrzeć podobnie jak na szkody wyrządzone przez kury, których też nie można zamknąć, gdyż potrafią latać. Przedstawiciel urzędu portowego zapytywał, w jaki sposób jego klient ma Płazy eksmitować albo skłonić do tego, by same opuściły prywatne wybrzeże pana B. Sędzia odpowiedział, że to nie jest sprawa sądu. Przedstawiciel urzędu portowego pytał, jak Wysoki Sąd zapatrywałby się na to, gdyby oskarżony urząd kazał wystrzelać te niepożądane Płazy. Na to sędzia odparł, że jako brytyjski dżentelmen uważałby to za skrajnie niewłaściwe postępowanie, a także za naruszenie prawa łowieckiego pana B. Strona oskarżona powinna więc po pierwsze usunąć Płazy z prywatnego terenu skarżącego, a po drugie usunąć szkody wyrządzone tam przez tamy i regulację brzegu, i to w taki sposób, by przywrócić ów kawałek wybrzeża do stanu pierwotnego. Przedstawiciel strony oskarżonej zadał następnie pytanie, czy do wyburzenia tam i likwidacji zbiorników mogą zostać użyte Salamandry. Sędzia odrzekł na to, że w jego ocenie w żadnym wypadku, chyba że zezwoli na to skarżący, którego małżonka brzydzi się Płazami i nie może się kąpać na brzegu skażonym przez Salamandry. Oskarżana strona oponowała, że bez pomocy Płazów nie może przecież usunąć tam zbudowanych pod powierzchnią morza. Na to sędzia oświadczył, że sąd nie chce i nie może decydować o szczegółach technicznych; sądy są tu po to, aby chronić prawo własności, a nie by oceniać, co jest wykonalne, a co nie.

W ten sposób cała sprawa została pod względem prawnym zakończona. Nie wiadomo, jak urząd portowy w A poradził sobie z tą trudną sytuacją, ale ten przypadek pokazał, że Problem Płazów trzeba będzie koniecznie uregulować także za pomocą nowych przepisów prawnych.

[przypis autorski]

Nad szmerem strumieni (…) Asfodele — W. Korab-Brzozowski Dusza mówiąca, Warszawa 1910, s. 34–35. Por. K. Lewandowski, Róże, „Życie” 1898, nr 42. [przypis autorski]

Nad wszystkim góruje teraz we mnie wyobrażenie jednolitości świata (…) mnożą mi się nici owej spójni ostatecznej — E. Orzeszkowa, J. Romski [T. Garbowski] Ad astra, Warszawa 1935, s. XVII. [przypis autorski]

Nad zatoką tego imienia stoją gruzy zamku, zbudowanego niegdyś przez Greków, przychodniów z Miletu. Później Genueńczycy wznieśli na tem miejscu twierdzę Cembalo. [przypis autorski]

nadzieje (gw., daw.) — nadziei. [przypis autorski]

Nadzwyczajne zepsucie następuje wówczas, gdy szlachta staje się dziedziczna — Arystokracja zmienia się w oligarchię. [przypis autorski]

naga dusza była tylko (…) poetycką parafrazą (…) te głupie pięć zmysłów — K. Irzykowski, Pierwszy bilans Przybyszewskiego i jego autorehabilitacja, „Wiadomości Literackie” 1926, nr 6. [przypis autorski]

nagłupek — człowiek ograniczony. [przypis autorski]

na górze Mendoga — Góra Mendoga pod Nowogródkiem obrócona na cmentarz, stąd w tamtych okolicach Litwy pójść na Mendogową górę znaczy umrzeć. [przypis autorski]

Na gruncie prawa rzeczowego — pomijam w tym miejscu możliwość umownego uregulowania takich stosunków pomiędzy stronami. [przypis autorski]

Na gwałt zrobiono mnie prowodyrem Młodej Polski (…) zniszczyć stare tablice i płomiennymi, zwycięskimi głoskami na nowych się zapisać — S. Przybyszewski, Moi współcześni, II, s. 69 (Wśród swoich). [przypis autorski]

Naieb-Saltaneh — brat Muzaffer-Eddina. [przypis autorski]

Naiwni krytycy mego utworu (…) och jak nieskończenie biednej świadomości — S. Przybyszewski, De profundis, s. 8–9. Polszczyzna wydań Lektora jest tak fantastyczna, że pozwoliłem sobie zacytowany tekst doprowadzić do stanu czytelności. Dla przykładu podaję, jak wygląda w „oryginale” ostatnie zdanie: „na przekór zaistnionym, uświęconym prawom, normom, żadnych wątpliwości niedopuszczalnym pewnikom, rzuciłem z młodzieńczą zuchwałością jako hasło o istnieniu »nagiej duszy« poza wszelkimi przejawami etc.” — Relacje Przybyszewskiego o pochodzeniu samego terminu „naga dusza” są sprzeczne. W spisanej w 1913 r. autobiografii przypomina on, że terminu tego użył Mickiewicz w prelekcjach paryskich, w których „namiętnie się podówczas rozczytywałem” (w czasie pisania pierwszych manifestów) („Wiadomości Literackie”', 1928, nr 18). W przedmowie De profundis (s. 11), nie pamiętając widocznie o dawniejszym wyznaniu, napisał: „o tym, że Mickiewicz tej nazwy sam użył, wtedy jeszcze nie wiedziałem”. W Szlakiem duszy polskiej powrócił do pierwszej relacji: „naga dusza” nawiązuje tradycję z wykładem nauki Mickiewicza — Przybyszewski już w 18. roku swego życia ze świętym prawie nabożeństwem przestudiował Literaturę słowiańską Mickiewicza (Dzieła wszystkie, wyd. sejm. Warszawa 1933, II, s. 118). Wszystkie te relacje są bałamutne, jeśli nawet pominiemy ich sprzeczność. W Listach Przybyszewskiego nie ma śladów rzekomego rozczytywania się w Literaturze słowiańskiej, mało tego, terminu „naga dusza” nie udało mi się odszukać u Mickiewicza; jest to zrozumiałe, ponieważ Mickiewicz przyjmuje pradawne przeciwstawienie ducha i duszy, jako władzy niższej, związanej jeszcze z cielesnością (X, s. 200), i głównie posługuje się terminem duch. Niekiedy zwie jednak ducha wyzwolonym i kto wie, czy zasłyszane wiadomości o istnieniu tego terminu nie sprawiły, iż Przybyszewski powoływał się na Mickiewicza, jako swego poprzednika. — Jeszcze bardziej bałamutne (nie pochodzi ono od Przybyszewskiego) jest wiązanie terminu „naga dusza” z L'âme nue Haraucourta. Termin ten zupełnie co innego oznacza u Haraucourta i mimo iż liryki z tego cyklu drukowane były w „Życiu” warszawskim, bardzo wątpię, czy zasłyszał o nich w latach berlińskich Przybyszewski, tak wówczas daleki od polskiej atmosfery literackiej. Słowem, najbliższe prawdy jest przypuszczenie, że Przybyszewski sam ukuł omawiany termin, nie spodziewając się, jakiego rozgłosu nabierze on w formie hasła, gdy zaś to się stało, i on, i krytycy poszukiwać poczęli poprzedników, wyjaśniających powodzenie hasła. Rzeczą dalszą, na którą brak miejsca w tym rozdziale, jest zestawienie merytoryczne „nagiej duszy” z filozofią romantyczną, które by ukazało ich wzajemne powinowactwa. [przypis autorski]

Najbardziej instynktowny odruch rozszerza gmach państwa, które kształtuje się wedle owego rozprężania się wewnętrznego — w czasach księdza Coignarda Francuzi mniemali, że są już wolni. Imć pan d'Alquié pisał w roku 1670: „Trzy rzeczy czynią człowieka szczęśliwym na tym świecie: łagodne obyczaje i piękne wysłowienie, smaczne jadło oraz wolność zupełna i doskonała. Skreśliliśmy dwie pierwsze pokrótce, teraz zajmijmy się trzecią, a przekonamy się, że osiągnęliśmy ją w kraju w równym co pierwsze stopniu. Sama już nazwa Francji oznacza swobodę i wolność (France = franchise = liberté) i świadczy to, że założyciele państwa naszego, ludzie szlachetni, nie mogli znieść niewolnictwa i ucisku, dając obywatelom taką swobodę, jaka w ogóle jest dostępna człowiekowi. Prócz okazania swych intencji opartych na skłonności wrodzonej Gallom do wolności, ustanowili oni jeszcze prawa ograniczające władzę suwerenną i podtrzymujące ją zarazem. Francja do tego stopnia kocha wolność, że nawet Turek czy Maur, znalazłszy się w naszym kraju, wolnym jest od kajdan. Toteż zdarza się zawsze, że niewolnik przybywający do Francji, gdy tylko dotknie stopą ziemi naszej, zaraz woła radośnie: — Niech żyje Francja i rozkoszna jej wolność!” (Les délices de France… przez François Savinien d'Alquié, Amsterdam 1670. Rozdział XVI pt. Francja, kraj wolności dla każdego człowieka). [przypis autorski]

najbardziej istotną i płodną w najdonioślejsze konsekwencje cechę umysłowości rosyjskiej… — K. Srokowski, Elita bolszewicka, Kraków 1927. [przypis autorski]

Najboleśniejsze są pewnie te bole (…) bardziej twarz jest lodowata! — A. Lange, Rozmyślania, s. 25. [przypis autorski]

Najczęstszym powodem kładzenia nacisku jedynie na natchnienie (…) tylko myśl surową, zamkniętą w jego duchu i jemu jedynie znaną — Miriam [Z. Przesmycki], Harmonie i dysonanse, „Świat” 1891, s. 20. [przypis autorski]

Najdziwniejszym objawem, pisze on [Malebranche] w „Recherche de la vérité”, siły wyobraźni jest szalony strach… — cytuję z G. Seailles. [przypis autorski]

najgłębszy powód w samej istocie żydostwa. Aby ów powód odnaleźć, żaden trud nie wydaje się zbyt wielki…— Autor poczuwa się tu do obowiązku zauważyć, że sam jest pochodzenia żydowskiego. [przypis autorski]

najlepsza poezja, którą Przybyszewski zrobił, była dydaktyczna (…) w manifestach, w rewelacjach stanowczych — K. Irzykowski, Pierwszy bilans Przybyszewskiego i jego autorehabilitacja, „Wiadomości Literackie” 1926. [przypis autorski]

najlżejszy zaś odcień może być początkiem zachwytu i miłości — obacz Saint-Simona i Wertera. Choćby samotnik najbardziej był czuły i wrażliwy, dusza jego jest rozproszona, część jego wyobraźni zajęta jest odgadywaniem społeczeństwa. Siła charakteru jest jednym z uroków najbardziej działających na serca prawdziwie kobiece. Stąd powodzenie oficerków młodych, a bardzo poważnych. Kobiety umieją wybornie odróżnić siłę namiętności, do której czują się tak zdolne, od siły charakteru: najrozumniejsze kobiety dają się nieraz omamić odrobinie komedianctwa w tym rodzaju. Można się nim posłużyć bez najmniejszej obawy, skoro tylko spostrzeżemy, że krystalizacja się rozpoczęła. [przypis autorski]

Najmilszą jego zabawą ten śpiew, dla którego poświęca najważniejsze sprawy […] aktorstwo na scenie, w cyrku ubieganie się o palmy z woźnicami. W Rzymie znów o niczém nie słychać tylko o igrzyskach… — Swetoniusz [Żywoty cezarów: Żywot Nerona 20n]. [przypis autorski]

najognistszy rubin w skarbcu myśli narodowej — St. J. Witkowski, O „Genesis z Ducha” (Eleusis, t. V). [przypis autorski]

Najogólniejsze przytoczone pojęcie struktury (…) dla planowania społecznego — S. Żółkiewski, O regułach analizy strukturalnej, „Kultura i Społeczeństwo” 1966, nr 4, s. 74. [przypis autorski]

najpiękniejszemu nawet (po męsku) mężczyźnie— Nota bene: wielu tzw. „pięknych mężczyzn” jest półkobietami. [przypis autorski]

najpiękniejszy przywilej naczelnej władzy, mianowicie prawo łaski — Platon nie godzi się, aby królowie, będący, jak mówi, kapłanami, mogli być obecni przy sądzie, w którym skazuje się na śmierć, wygnanie, wiezienie. [przypis autorski]

Najpoważniejsi autorowie nauczyli nas, jak należy postępować, aby zobaczyć to żyjątko — Boerhaave, Inst. Med. i wielu innych. [przypis autorski]

Najprzykrzej przedstawia się podział dodatkowy jego syntezy na dziesięciolecia (…) przyczynia się do zepsucia całości — T. Grabowski, „Polska literatura współczesna” Potockiego, „Pamiętnik Literacki” 1914, R. XIII, s. 400. [przypis autorski]

Najświeższe zaś próby ogólnej charakteryzacji współczesnego przełomu literacko-artystycznego (…) przyznanie się do niezdolności określenia inaczej jak przez analogię — Miriam Modernizm i „poszukiwacze arcydzieł”, s. 111. [przypis autorski]

Najsławniejsza niegdyś piękność chodziła teraz z twarzą zakrytą, osłonioną kwefem zakonnym… — Szajnocha, op. cit., IV, s. 145. [przypis autorski]

Najstarszy syn siódmego Inki, którego imię zapowiadało w języku peruwiańskim fatalność swej epoki — Nazywał się Yahuar Huacac Inca, co oznaczało dosłownie Inka Płaczący krwią. [przypis autorski]

Najwytrzymalsze, najmężniejsze w końcu ulegały, przyznawały się do wszystkich obrzydliwości, wymieniały swoich niby wspólników, a czyniły to w rozpaczliwym przeświadczeniu…. — Görres, op. cit., s. 563. [przypis autorski]

Najwyższą zasadą tejże możliwości [wszelkich oglądów] ze względu na rozsądek jest, że wszelka rozmaitość oglądu ulega pierwotnie-syntetycznej jedności apercepcji — przestrzeń i czas i wszystkie ich części są to oglądy: więc poszczególne wyobrażenia wraz z całą rozmaitością, jaką w sobie zawierają (zobacz Estetykę transcendentalną), a zatem nie pojęcia tylko, przez które odnajduje się taż sama świadomość nie jako zawarta w wielu wyobrażeniach, lecz wiele wyobrażeń jako zawartych w jednym, a zatem jako złożonym, więc jedność świadomości jako syntetyczną, ale przecie pierwotną. Ta poszczególność oglądów jest ważna w zastosowaniu (Zobacz § 25). [przypis autorski]

Najwyższy kapłan, surowy, wyniosły i wspaniały, poczuł, że między nim a słodkim a spokojnym Franciszkiem z Asyżu istnieje… — P. Cuthbert, Żywot św. Franciszka z Asyżu, przekład polski, 1927. [przypis autorski]

Na każdą wklęsłość w naturze przypada odpowiednia wypukłość — [Komentarz autora z Uwag.] Aforyzm: „na każdą wklęsłość przypada w naturze jedna wypukłość” ja sam niegdyś ukułem i na serio wziąłem. W nim to streszcza się dosadnie dążność do symetrycznego poglądu na świat, jaką się nabywa u nas wskutek szkolnego wychowania, lektury itd. Z pewnością trzy czwarte czytelników moich pisałoby się na ten aforyzm, którego trafności obiektywnej dlatego badać nie potrzeba, bo jego psychologiczne powstanie jest wytłumaczone w duchu uwagi [do słów „bicz losu pędzi nas do wszechwiedzy (…)” w rozdziale VIII]. Zastosowaniem owego aforyzmu byłaby bajka o Panu Bogu, który za karę zesłał na ludzi choroby, lecz równocześnie w kamieniach, roślinach itp. poukrywał na każdą chorobę osobne lekarstwo; zadaniem ludzi jest teraz wszystkie te lekarstwa wyszukać. Zasada tej bajki jest tak bardzo w każdym z nas zawarta, tak łatwo narzuca się mocą swej symetryczności, że najpewniej musiano ją już gdzieś kiedyś wypowiedzieć, czy to w formie legendy, czy nawet w formie teorii; zapewne panowie uczeni będą o tym wiedzieli. [przypis autorski]

Na kosmologiczne tedy pytanie co do wielkości świata pierwsza a ujemna odpowiedź brzmi: nie ma wcale pierwszego początku pod względem czasu, ani ostatecznej granicy pod względem przestrzeni (…) — łatwo zauważyć, że tutaj przeprowadzono dowodzenie w całkiem inny sposób, niż dogmatyczne, powyżej w antytezie antynomii pierwszej. Tam przyjmowaliśmy świat zmysłowy, według pospolitego i dogmatycznego trybu widzenia, za rzecz daną samą w sobie co do swej całkowitości przed wszelkim odwrotem, i odmówiliśmy mu, jeśli by nie zajmował całego czasu i wszystkiej przestrzeni, jakiego bądź w ogóle określonego miejsca w obojgu. Stąd i wnioskowanie inaczej tam niż tu wypadło, mianowicie wywnioskowano rzeczywistą jego nieskończoność. [przypis autorski]

Na lądzie nowego świata żałobne drzewo wyrosło — W Ameryce znajduje się drzewo nazwane drzewem śmierci, pod którym zasypiający człowiek umiera. [przypis autorski]

Na lata 1901–1902 przypadają pierwsze syntezy nowej literatury — P. Chmielowski, Najnowsze prądy w poezji naszej, Lwów-Warszawa 1901; Dramat polski doby najnowszej, Lwów 1902; W. Feldman, Piśmiennictwo polskie ostatnich lat dwudziestu, Lwów 1902 (wersja przeznaczona dla zaboru rosyjskiego pt. Współczesna literatura polska, Warszawa 1902); A. Mazanowski, Młoda Polska w powieści, liryce i dramacie, Kraków 1902; I. Matuszewski, Słowacki i nowa sztuka (modernizm), Warszawa 1902. [przypis autorski]

Należało wyznaczyć granicę wpływu wewnętrznego procesu wydzielniczego na stanowcze ukształtowanie się nacechowania płciowego… — Że granice takie istnieją, okazuje się przecież także z istnienia różnic przed dojrzałością. [przypis autorski]

namiętne przejrzenie się w zwierciadle młodości (…) rachunek sumienia, jaki czyni w pisanej tamże „Współczesnej krytyce” (…) nie bardzo zrozumiały dla czytelników, którzy znali tylko drukowane prace pisarza — „Na wiarę Amiela i Sainte-Beuve'a, Renana i Taine'a pisałem niejednokrotnie o współczesnym człowieku-dyletancie, o strukturze duchowej złożonej i niestałej, łatwo rozkładającej się pod wpływem zetknięcia się z wyrazem odmiennego duchowego życia… Był czas, gdy ten typ umysłowego życia imponował mi. Brałem bardzo poważnie to, co pisał J. Lemaitre o satanizmie w czarnym fraku i białej krawatce; skłonny byłem uważać Anatola France'a za wielkiego »duszoznawcę«” (47). Mowa o rozprawie Co to jest modernizm?. [przypis autorski]

namiętnie pracują nad uzmysłowieniem myśli (…) neoromantyzmem zwać by się powinna — M. Szeliga, Ostatnie powieści francuskie, „Życie” 1887, nr 9. Natomiast Z. Przesmycki (Profile poetów francuskich. Wstęp, „Życie” 1888, nr 1) nazywa „neoromantykami” parnasistów francuskich. [przypis autorski]

…namiot cały runął na głowy stojących pod nim, księcia Władysława, żony jego i dworu — historyczne. [przypis autorski]

Nam każą iść na bal — Zaproszenie urzędowe na bal jest w Rosji rozkazem; szczególniej jeśli bal daje się z okoliczności urodzin, imienin, zaślubin itd. cesarza lub osób familii panującej, albo też jakiego wielkiego urzędnika. W takich razach osoba podejrzana lub źle widziana od rządu, nie idąc na bal, naraża się na niemałe niebezpieczeństwo. Były przykłady w Rosji, że rodzina osób uwięzionych i wskazanych na szubienicę znajdowała się na balach u dworu. W Litwie Dybicz ciągnąc przeciwko Polakom, a Chrapowicki więżąc i tępiąc powstańców, zapraszali publiczność polską na bale i uroczystości zwycięskie. Takowe bale opisują się potem w gazetach jako dobrowolne wynurzenia się nieograniczonej miłości poddanych ku najlepszemu i najłaskawszemu z monarchów. [przypis autorski]

namknął (gw.) — napomknął, wzmiankował. [przypis autorski]

namniejszy (gw., daw.) — najmniejszy. [przypis autorski]

Na morzach greckich często w noc pogodną słychać dźwięki gitary. Ulubiony to instrument majtków greckich, przy jego dźwięku śpiewają i tańczą. [przypis autorski]

Na naszym gruncie dekadentyzm nie należy do zjawisk częstych (…) zanadto męski i świetny talent, aby mógł go poślubić z chaosem i mglistością — J. Kotarbiński, Dekadentyzm w życiu i literaturze naszej, „Kraj” 1897, I półrocze, s. 189–190. [przypis autorski]

na obliczu Rosji dzisiejszej stanowi judofobia rys najbardziej uderzający — Pasmanik, ibid., s. 208. [przypis autorski]

na obrazach Correggia wielkie cienie (…) mają same przez się uroczy wdzięk i pogrążają w słodkim rozmarzeniu — skoro wymieniłem Correggia, powiem, iż w jednej naszkicowanej głowie anioła w trybunie florenckiej galerii można znaleźć spojrzenie szczęśliwej miłości; w Parmie zaś, u Madonny koronowanej przez Jezusa, oczy spuszczone z miłości. [przypis autorski]

na odwieczerz (gw.) — o zmroku. [przypis autorski]

napad Rosjan w 1519, którzy całą drogę z Mińska do Wilna przeszli z ogniem i mieczem — ob[acz:] Karamzin, Hist[oria] państ[wa] rosyjsk[iego] t. VII, nota 199. [przypis autorski]

na Palatynie, na wzgórzu ruin i kwiatów — Na wzgórzu palatyńskim stał Pałac Cezarów; dziś ostatki pałacu Farnezów [tj. pałacu z ogrodem rodziny Farnese; red. WL] na głębszych jeszcze gruzach Pałacu Cezarów. [przypis autorski]

Napierski powiada, że Lieder to brakujące ogniwo gdzieś między Norwidem a Faleńskim — S. Napierski, Zapomniany polski modernista, Warszawa 1936, s. 50 (por. Aneks VIII [patrz: dalej w tej publikacji autorskie uzupełnienie opatrzone tytułem Aneks VIII; red. WL]). [przypis autorski]

napisać czuły list do mego przyjaciela Rassiego i oznajmić mu, iż mam wszelkie powody żywić nadzieję, że niebawem zasługi jego będą należycie ocenione. — P. y E. in Olo [tj. Paquita i Eugenia (de Montijo) w (miejscowości) Oloron; Red.]. [przypis autorski]

… napisał w swem cennem wydaniu tekstów staropolskich dyr. Wierczyński… — Lwowska Bibljoteka Slawistyczna. Stefan Vrtel-Wierczyński, Wybór tekstów staropolskich, czasy najdawniejsze do r. 1543; Lwów, nakł. K. S. Jakubowskiego. [przypis autorski]

na plebanje (daw., gw.) — na plebanii. [przypis autorski]

Na podstawie amerykańskiego przemysłu muzycznego, opisanego w W. M. Blaisdell, The Economic Aspects of the Compulsory License, „Law Revision Studies” no. 5–6, October 1958, http://www.copyright.gov/history/studies/study6.pdf (dostęp 26.04.2014), s. 92-100. Na temat bardziej współczesnego łańcucha produkcji przemysłu muzycznego por. M. Kretschmer, G. M. Klimis, R. Wallis, The Changing Location of Intellectual Property Rights in Music… [przypis autorski]

Na podstawie tłumaczenia angielskiego: Every edition of writings, of musical compositions, of drawings, paintings, or any other production, wholly or in part, printed or engraved, in contempt of the laws and regulations relative to the property of authors, is a counterfeiting; and every counterfeiting is a delict, http://www.napoleon-series.org/research/government/france/penalcode/c_penalcode3b.html (dostęp 16.02.2014), wersja francuska: Toute édition d'écrits, de composition musicale, de dessin, de peinture ou de toute autre production, imprimée ou gravée en entier ou en partie, au mépris des lois et règlements relatifs à la propriété des auteurs, est une contrefaçon; et toute contrefaçon est un délit, http://ledroitcriminel.free.fr/la_legislation_criminelle/anciens_textes/code_penal_1810/code_penal_1810_3.htm (dostęp 16.02.2014). [przypis autorski]

Na podstawie tłumaczenia angielskiego: French Literary and Artistic Property Act, Paris (1793), [w:] Primary Sources on Copyright (1450–1900), red. L. Bently, M. Kretschmer, www.copyrighthistory.org, artykuł 1 (dostęp 13.02.2014). [przypis autorski]

Na podstawie tłumaczenia angieslkiego: Every edition of writings, of musical compositions, of drawings, paintings, or any other production, wholly or in part, printed or engraved, in contempt of the laws and regulations relative to the property of authors, is a counterfeiting; and every counterfeiting is a delict, http://www.napoleon-series.org/research/government/france/penalcode/c_penalcode3b.html (dostęp 16.02.2014), wersja francuska: Toute édition d'écrits, de composition musicale, de dessin, de peinture ou de toute autre production, imprimée ou gravée en entier ou en partie, au mépris des lois et règlements relatifs à la propriété des auteurs, est une contrefaçon ; et toute contrefaçon est un délit, http://ledroitcriminel.free.fr/la_legislation_criminelle/anciens_textes/code_penal_1810/code_penal_1810_3.htm (dostęp 16.02.2014). [przypis autorski]

Na podstawie W. M. Blaisdell, The Economic Aspects of the Compulsory License, „Law Revision Studies” no. 5–6, October 1958, http://www.copyright.gov/history/studies/study6.pdf (dostęp 26.04.2014), s. 102. [przypis autorski]

Na podstawie W. M. Blaisdell, The Economic Aspects of the Compulsory License…, s. 102. [przypis autorski]

Napoleon rósł w wielkość w miarę ciężarów, które brał na siebie (…) inaczej by zginął zaraz na początku swej kariery — kto wie, czy nie największym był właśnie w dniach ostatecznej klęski, kiedy poświęcił swoją osobistą ambicję dla dobra Francji. [przypis autorski]

Na poparcie swego stanowiska o „prymacie wzrostu nad doświadczeniem” wprowadza Pinder Arystotelesowskie pojęcie entelechii (…) entelechie pokoleń są faktami o wiele „bliższymi natury, związanymi z życiem, niezwalczonymi” — W. Pinder, Das Problem der Generation in der Kunstgeschichte Europas, wyd. I, 1926, s. XXXI. [przypis autorski]

napotykał dalej na momenty pałubiczne — całość ich wyczerpana będzie dopiero przy końcu rozdz. XVII i z początkiem XVIII. [przypis autorski]

na Prądnik, gdzie stary Wierzynek miał rozległe pola i ogrody — wg Kutrzeby, Szajnochy. [przypis autorski]

Naprzód, hop hop, ura!Hop, hop, da stich und poss! wołali Niemcy na nieprzyjaciół. [przypis autorski]

Na przylądku Misene stała willa, dawniéj należąca do Luculla patrząca, wedle słów Fedra, na Sikulskie i Tusków morze — Phaedrus, Fab X, II. V: Caesar Tiberius quum patens Neapolim / In Misenensem venisset suum, / Quae monte summo posite Luculli manu, / Prospecta Siculum, et prospicit Tuscum mare… [fragment z ks. II, V Fabulae (Bajek) Fedrusa]. [przypis autorski]

Narbutt, na świadectwie kazania księdza Golańskiego, Miedniki naznacza miejscem (…) — [zob. Narbutt,] Dzieje starożytne narodu litewskiego, t. VIII, s. 230, [przypis autorski]

na rejdzie — [na] postoju. [przypis autorski]

Naród rosyjski nie wybaczy tego poniewierania najświętszych jego uczuć… — por. Czornaja Kniga, wydanie zbiorowe pod red. S. A. Walentinowa, Paryż 1925, s. 248–249. [przypis autorski]

narody, które się wsławiły okrutnemi mękami i okropną śmiercią winowayców — czytaiąc opisanie okropney exekucyi Chatela Barriera, Rawallaka i Damiana, mimo szkaradney ich zbrodni, wzdryga się natura na takie okrucieństwa. Niech sądzi potomność o różnicy serca Ludwika XV i Stanisława Augusta. Tamten pierwszemu, który mu doniosł o okropney exekucyi Damiana naznacza kilkanaście tysięcy liwrów nadgrody; ten wstawia się za swoiemi królobóycami, aby im ocalił życie; [o okropney exekucyi Damiana: chodzi o Roberta-François Damiensa, który 5 stycznia 1757 r. dokonał zamachu na Ludwika XV, raniąc króla Francji nożem, za co został przez paryski sąd skazany na ucięcie prawej ręki, obdarcie ze skóry, oblanie płynną siarką i ołowiem, włóczenie końmi i spalenie na stosie; wbrew utrwalonym plotkom wyrok był po prostu zgodny z obowiązującym prawem, a król nie wpływał na jego sentencję, ani nie okazywał z jego powodu satysfakcji, a egzekucja budziła w nim odrazę, dlatego też nie był na niej obecny; red. WL]. [przypis autorski]

na rozchodnem (gw., daw.) — przy rozstaniu. [przypis autorski]

Narzeczona powstała z krzesła i szła do połowy izby; zaś we drzwiach ukazał się wspaniałej urody, acz nie pierwszej młodości narzeczony. Pokłonił się nisko, ale nie uniżenie, i w łacińskiej mowie radość z tak szczęsnej godziny w swym życiu wyraził — B. Paprocki, Herby rycerstwa polskiego, opis wesela Gryzeldy Batorówny. [przypis autorski]