Wesprzyj Wolne Lektury 1,5% podatku — to nic nie kosztuje! Wpisz KRS 00000 70056 i nazwę fundacji Wolne Lektury do deklaracji podatkowej. Masz czas tylko do końca kwietnia :)

Przekaż 1,5%

Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ

Przypisy

Pierwsza litera: wszystkie | 0-9 | A | B | C | D | E | F | G | H | I | J | K | L | M | N | O | P | Q | R | S | T | U | V | W | X | Y | Z

Według typu: wszystkie | przypisy autorskie | przypisy redaktorów Wolnych Lektur | przypisy źródła | przypisy tłumacza

Według kwalifikatora: wszystkie | angielski, angielskie | dawne | francuski | grecki | gwara, gwarowe | hebrajski | łacina, łacińskie | mitologia germańska | mitologia grecka | niemiecki | poetyckie | potocznie | przysłowiowy | regionalne | rosyjski | staropolskie | turecki | ukraiński | włoski

Według języka: wszystkie | English | français | lietuvių | polski


Znaleziono 1321 przypisów.

naszladować — iść w ślady. [przypis redakcyjny]

naszladować* (starop.) — iść za kimś, iść śladem, tropić. [przypis redakcyjny]

na szparze (daw.) — na celu. [przypis redakcyjny]

na szparze (daw.) — na czele. [przypis redakcyjny]

nasz poczciwiec — tu: papież. [przypis redakcyjny]

nasz — tj. związkowy. [przypis redakcyjny]

na sztych się wydzierasztych: ostry koniec miecza; wydzierać się na sztych: szukać niebezpieczeństwa. [przypis redakcyjny]

naszychtować główkę (starop.) — umysł rozweselić. [przypis redakcyjny]

naszychtować (starop.) — napełnić. [przypis redakcyjny]

naszychtowany (starop.) — napiętnowany. [przypis redakcyjny]

na szydłach siedzieć — przysłowie o tym, któremu coś srodze dokucza. [przypis redakcyjny]

naszym panom bratom… — tj. szlachcie. (Książę nie jest pewny tej formy gramatycznej, dlatego pyta: „Czy dobrze powiedziałem?”) [przypis redakcyjny]

na Tabor woń jabłoni luba (…) znęciła Piotra, Jana i Jakuba — Jabłoń tu wspomniana jest wspominaną i w pieśniach Salomona, których wykładacze pod jej figurą chcą rozumieć Zbawiciela. Całe to miejsce odnosi się do Przemienienia Pańskiego na górze Tabor, według słów Mateusza św. w rozdz. 17. [przypis redakcyjny]

na taki frymark śmierć nierada zwoli — na taką zamianę (handel) śmierć niechętnie pozwoli. [przypis redakcyjny]

Na taki się koncept wzmogła — zdobyła się na taki pomysł. [przypis redakcyjny]

Natalia gdzieś z mężem — Natalia Komarówna, siostra Pani Delfiny, wyszła za mąż za hr. Spada-Medici. [przypis redakcyjny]

na tę stronę — tu: na lewy brzeg. [przypis redakcyjny]

na teatrach zniewieściałych, rozwiązłych (…) by uczyć się tam zepsucia… — por. List do d'Alemberta o widowiskach, poświęcony w całości gwałtownej krytyce i potępieniu teatru. [przypis redakcyjny]

na tej pierwszej sferzePrimum Mobile. Z Boga bezpośrednio światło udziela się tej sferze, a które ona między inne organa świata, czyli sfery, rozdziela. [przypis redakcyjny]

na ten sztych kłaść — kłaść na szalę wagi, porównywać. [przypis redakcyjny]

na teraźniejszym Sejmie — Staszic może tu mieć na myśli tylko Szczęsnego Potockiego (który na stronę Depart. Wojsk. skłonił się dopiero po dłuższym wahaniu), prymasa Poniatowskiego i biskupa Kossakowskiego; inni przeciwnicy oddania władzy nad wojskiem sejmowej Komisji Wojskowej nie należą do najpotężniejszych rodów; odwrotnie stronnikami Komisji są inni Potoccy (Stanisław, Ignacy), Czartoryscy i Sapieha. [przypis redakcyjny]

natione (łac.) — rodu, z rodu. [przypis redakcyjny]

na tle przezroczystym (…) kołysanej — Tu pierwszą część zdania należy rozwinąć, w drugiej przestawić szyk: „I na tle przezroczystym rozlanej na twarzy pociechy jaśniały słodkie sny duszy kołysanej przez nadzieję”. [przypis redakcyjny]

Na tobie się kończy ród przeklęty — słowa Henryka z Części III: „ostatni dziedzic waszych myśli i dzielności, waszych cnót i błędów” uzyskują tu niejako sankcję pozaziemską, hr. Henryk uznany zostaje za upostaciowanie ginącej klasy — arystokracji, jego upadek równa się zagładzie całej klasy. [przypis redakcyjny]

Na to haśłał kołyskę, by w trumnie uśpili — należy rozwinąć: „Na to ją huśtał w kołysce, by ją (córę) teraz w trumnie uśpili”. [przypis redakcyjny]

na tramie — na ligarach piwnicznych, co w szynkowniach [kto był] winien [zapisywano]. [przypis redakcyjny]

na troistem drewnie — szubienicy. [przypis redakcyjny]

natura formavit (łac.) — przyroda utworzyła. [przypis redakcyjny]

naturalem defensionem (łac.) — prawo obrony przyrodzone. [przypis redakcyjny]

naturaliter (łac.) — z natury. [przypis redakcyjny]

naturaliter quod procedere non potest (…) (łac.) — z konieczności co nie może postępować, cofa się, a zatrzymanie się w stanie doskonałym jest trudne; i jak z początku zapalamy się do doścignięcia przedniejszych, tak potem, gdyśmy zwątpili w możność prześcignięcia ich lub im dorównania, wraz z nadzieją starzeje się zapał i przestaje dążyć zatem, czego osiągnąć nie może (Velleius). [przypis redakcyjny]

Naturalną cenę pracy stanowi nic innego jak minimum płacy roboczej — Prawo, według którego „naturalna”, tj. normalna cena siły roboczej równa się minimum płacy zarobkowej, tj. ekwiwalentowi kosztów bezwzględnie niezbędnych do utrzymania i rozmnażania się robotnika — prawo to było po raz pierwszy wyprowadzone przeze mnie w Umrisse zu einer Kritik der Nationalokonomie w „Deutsch franzosische Jahrbücher”, Paryż 1844, i w Lage der arbeitenden Klasse in England. Jak widać z powyższego, Marks uznawał wtedy to prawo. Od nas obu zapożyczył go Lassalle. Ale chociaż płaca robocza w rzeczywistości bezustannie podąża w kierunku swego minimum, to jednak prawo to jest fałszywe. Fakt, że siła robocza zwykle bywa, przeciętnie biorąc, taniej opłacana, aniżeli jej wartość, nie zmienia jej wartości. Marks w Kapitale należycie rozwinął to prawo (Rozdział: Sprzedaż i kupno siły roboczej), jak również wyjaśnił (w rozdziale Powszechne prawo kapitalistycznej akumulacji) okoliczności, które przy produkcji kapitalistycznej pozwalają coraz bardziej obniżać płacę roboczą poniżej jej wartości (Przypis F. Engelsa do przekładu niemieckiego). [przypis redakcyjny]

naturalna — tu: rodzima. [przypis redakcyjny]

Naturalnie wydadzą się te moje analizy urąganiem pamięci Wyspiańskiego; w zasadzie jest mi to obojętne, gdyż nic nie zdoła zabić we mnie przeświadczenia, iż myślę o nim zawsze z czcią i miłością. Miłość tę czuję, mam w niej źródło siły: w najcięższych chwilach czerpię moc z myśli o samotnym i męczeńskim życiu Wyspiańskiego, o torturach tego spalania się duszy w umęczonym ciele. Ale dlatego właśnie, że je mierzę siłą przywiązania, widzę to męczeństwo w jego konkretnym kształcie: dbam o jego treść, a nie o „sobaczą łzę” plamiącego uwielbienia. Męczymy się wszyscy w Polsce: nie jest to żaden argument. Czytelnik żąda od nas pracy, nie cierpienia. Życie twórcze Wyspiańskiego to było właśnie tragiczne rozdarcie artysty jako dziejowego typu: może pisząc Powrót Odysa, rozumiał Wyspiański — dlaczego Mickiewicz zaniechał artyzmu. Po Wyspiańskim nie powinno być mowy o „artyzmie” jako wyższym od życia wyzwoleniu dziejowym. Tymczasem częściej, niż kiedy, spotyka się dziś polskie niewiniątka o umyślnie niechcących widzieć, dziecinnych oczach. Coraz niedorzeczniej rozpościera się fikcyjne myślenie, fikcyjne życie duchowe, gra na niby ze światem. Jest tylko jeden w Polsce męczennik, którego cierpienia nie obchodzą nikogo: jest to umęczony w nas wszystkich intelekt. Poznawanie, metoda, ścisłość stały się dziś jakimś upokarzającym występkiem, czymś, czego trzeba się wstydzić. Szuka się nie myśli zdolnej zorganizować jakiś zakres życia — ale myśli mogącej wywołać wrażenie. Wrażenie w nas oczywiście. Ponieważ zaś ta psychika, której wrażenia decydują, pozostaje bez zmiany — więc też nasze wywołujące wrażenie „paradoksalności” myśli są bardzo stare, nudne, niepotrzebne, nieprzewietrzane. Umysł, zamiast żyć, usiłuje sam siebie hipnotyzować maskaradami. Coraz bardziej jałowieje w tej próżni. Bardziej niż kiedykolwiek aktualna jest Pałuba Irzykowskiego. Kraj cały żyje dziś myślami, które się rozbiły w strasznej próbie i nie chce się do tego przyznać. Ohydna nagonka na Wilhelma Feldmana i jej perypetie doskonale ilustrują rozpaczliwy stan rzeczy. Nie potrzebuję mówić, co myślę o istocie tej sprawy. Książka ta mówi aż nazbyt wymownie, jak dalece obcym jestem temu wszystkiemu, co podoba się redaktorowi „Krytyki” za myślenie uważać. Tu jednak nie o to idzie. W osobie Feldmana chce się zabić stan duszy polskiej inteligencji, który odbił się w młodej polskiej literaturze i w stosunku do wypadków 1904–1906. Tego stanu dusz nie mam zamiaru bronić: stanowi on anachronizm; powinniśmy dążyć do wyzwolenia się od niego jak najenergiczniej i najbezwzględniej. Ale tu nie o to idzie, aby usunąć same podstawy literackiego i artystycznego subiektywizmu, rewolucyjnego utopizmu i dyletantyzmu, lecz o to, by z subiektywizmu buntu uczynić subiektywizm służalstwa; na miejsce ostrego rozkładu wytworzyć powolne gnicie. Cała ta psychika, o którą tu idzie, jest wytworem rozkładu i bankructwa naszego status quo, naszych warstw historycznych i ich ideałów. Zawierała ona w sobie element buntu przeciwko sobie samej. Bunt ten niepokoi wszystkich, co uczynili sobie z dziejowego położenia Polski podstawę osobistego i klasowego istnienia. Chciałoby się polską młodą literaturę oswoić. Bunt i protest pewnych pisarzy przeciwko Feldmanowi jest w Polsce odruchem talentów, które nauczyły się już „jadać z ręki”. Dlatego też niezrównaną bezczelnością jest uporczywe, zawistne zaglądanie w kieszeń p. Feldmana. Jestem i pozostanę przeciwnikiem działalności W. Feldmana i dlatego, że pragnę zachować prawo bezwzględnej krytyki i analizy względem jego pism, pozwalam sobie tu oświadczyć, że w osobistym moim z nim stosunku i jego zerwaniu rola dodatnia była całkowicie po Jego stronie. Poza tym sądzę, że istotnie młoda dusza Polski wyjść musi z okresu subiektywizmu, negacji — stać się musi pozytywnie-twórczą: musi łatwą śmiałość buntu zamienić na istotne męstwo pracy tworzącej nowe myśli i nowe formy życia. Nie chcą sobie chyba ludzie w Polsce zdać sprawy z tego, jak głębokie przekształcenia dokonywają się dziś w nowoczesnej europejskiej myśli, w całym europejskim sposobie ujmowania życia. Kto posiada myśl prawdziwie czujną, widzi, że rodzi się epoka niezmiernie konkretnego realizmu dziejowego. Narody zaczynają pojmować, że bytowe, abstrakcyjne teorie są zawsze wytworem dziejów, a nie zaś odsłaniają coś głębszego od nich. Naród staje się organem stosunku myśli z bytem — tworzenie wielkich, silnych narodów jedyną drogą, która prowadzi do powstawania swobodnej, silnej indywidualności. Taki francuski rojalista jak Maurras ma prawo uważać się za bardziej konsekwentnego indywidualistę niż Nietzsche. U Bonalda, de Maistre'a — odnajdujemy myśli, które śmiałością rzeczywistą przytłaczają Stirnera lub Bakunina. Podczas gdy w Polsce rozkoszują się płytką i jezuicką krytyką Taine'a przez Aularda, w Europie Taine wywiera wpływ głębszy, niż kiedykolwiek. Śmiałością i swobodą jest nie zuchwalstwo w zaprzeczaniu, nie ciągnięcie samego siebie za włosy w świat abstrakcji, lecz zdolność tworzenia trwałych i wielkich skutków w konkretnym, dziejowym środowisku. Jeżeli naród nasz nie zdobędzie sobie podstaw istnienia — wszystkie wysiłki psychiczne zginą. Dlatego p. Balicki wypowiedział wielką prawdę: trzeba mieć w sobie sumienie narodowe, zanim się ma przekonania. Naród jest naszą podstawą w bycie. Rzeczywistość nasza to konkretny naród Polski w w konkretnej Europie. Psychologia jednostki żyjącej w abstrakcyjnym bycie stanowiła przedmiot całej tej książki, ale pragniemy zjednoczenia wszystkich żywiołów rzeczywistej pracy w tym wysiłku stworzenia dla narodu naszego trwałej podstawy w dziejach, wyrobienia w nas samych, w całej narodowej masie, zdolności historycznego życia jak najbardziej natężonego. Jest tu wrogiem ten, kto usiłuje zareabsorbować żywe siły narodu w procesie biernego rozkładu warstw myślących tylko o swoim utrzymaniu, kto wydaje dzisiejsze i jutrzejsze życie na łup bankrutów historii. Nie naród trupów i nie naród-fikcja — lecz straszliwie ciężkie zdobywanie obiektywnych podstaw i wytwarzanie subiektywnych, psychicznych zdolności — oto nasza droga. Mam nadzieję, że tu jest moja ostatnia wycieczka w krainę, gdzie kwitnie industria del vuoto, tak jak Płomienie były przeprowadzeniem linii granicznej pomiędzy terenem mojej pracy a dziedziną schlebiającej samej sobie, bezczynnej psychiki polskiej. Pora zrozumieć, że tylko ten naród istnieje samoistnie w znaczeniu kulturalnym, który wyrabia własnymi siłami środki wychowawcze wznoszące jednostki na poziom dzisiejszego dziejowego życia. Ci sami ludzie, którzy sądzą, że Miszuka Kaniowskiego podyktował mi Bakaj, posługują się w swym czynnym życiu umysłowym — odpadkami rosyjskiej najpłytszej literatury i jeżeli są samodzielni, to dlatego, że pod tą powłoką kryją już plotki własne i z rodzinnej ignorancji zaczerpnięte, porównania nawet z tą literaturą niewytrzymujące zacofanie. [przypis redakcyjny]

Naturo, Tyś mi bóstwem (…) bękarstwaKról Lir, akt I, scena 2, tłumaczenie I. Paszkowskiego, Lwów 1895. [przypis redakcyjny]

na twą przyczynę (starop.) — zamiast: za twoją przyczyną; konstrukcja podobna jak w wyrażeniach: na twój rozkaz, na twój wniosek, na twoją prośbę. [przypis redakcyjny]

natwardszego (…) sęku (starop.) — ogromnej trudności (określenie przysłowiowe). [przypis redakcyjny]

Na tym urywa się druga część dzieła (…) — od tego miejsca mówi Ludwik Tieck. [przypis redakcyjny]

na ty (starop. forma) — zamiast: na te; zaimek wskazujący, rodzaj nijaki 4 przypadek [tj. B.] liczby mnogiej. [przypis redakcyjny]

nauczone zdroje (…) srogich wyzwolili — wiersz wydrukowany po raz trzeci w Wierzbowskiego Materyałach, s. 51. [przypis redakcyjny]

Nauczycielka — sztuka Władysława Koziebrodzkiego (1839–1893), drugorzędnego komediopisarza i publicysty. [przypis redakcyjny]

naufragas legere tabulas (…) (łac.) — tylu przygód… pozbierać deski rozbitego okrętu.. Co ciężkiem było do zniesienia, to słodko jest przypominać sobie (jedna z najczęściej powtarzanych u Potockiego sentencji). [przypis redakcyjny]

nauka Machiawela — przewrotność podniesiona do godności zasady postępowania; tak potocznie rozumiany jest duch wskazówek politycznych, których władcom udzielał pisarz i dyplomata florencki Macchiavelli w słynnym dziele pt. Książę (Il Principe), ogłoszonym w r. 1532. [przypis redakcyjny]

Na ukraińskiej cerkwi (…) śpieszą — Te cztery wiersze mają budowę i rytm jakby ludowej pieśni. [przypis redakcyjny]

na urzędach publicznych noszący lub nadskakujący dworowi — wyd. lwowskie ma: będący lub nadskakujący [przypis redakcyjny]

na usiadkę (starop.) — na zasadkę. [przypis redakcyjny]

nawa (daw.) — tu: okręt. [przypis redakcyjny]

nawałność — burza, nawałnica. [przypis redakcyjny]

nawałność — nawałnica, burza, ulewa. [przypis redakcyjny]

nawałność — tu: niepokój. [przypis redakcyjny]

nawałnościam — nawałnościom, falom przeciwności. [przypis redakcyjny]

Na was… kładę — wam polecam. [przypis redakcyjny]

Nawet bluźnierca, co legł pod Tebami — Kapaneus (Patrz o nim Pieśń XIV). [przypis redakcyjny]

na wet (daw.) — na koniec. [przypis redakcyjny]

na wet — na zakończenie posiłku. [przypis redakcyjny]

Nawet od więzów rymu w wolnej mowie (…) — Początkowe wiersze tej pieśni wzmiankują o różnych bitwach staczanych między Rzymem a Kartaginą, między Normandami a Saracenami i Grekami, między Manfredem a Karolem Walezym. Poeta wspomina na wiarę Liwiusza, że Hannibal po bitwie pod Kannami z poległych na pobojowisku Rzymian zebrał trzy korce pierścieni i odesłał do Kartaginy. [przypis redakcyjny]

nawet patrząc na Furię, nie tracimy z oczu Wenery. To czyni FlaccusArgonautika, lib. II, v. 102–106. [przypis redakcyjny]

Na wety… — na deser; w mniej zamożnych domach szlacheckich, gdzie nie używano serwisów i zastaw cukrowych, a stoły były bardzo wąskie (na półtora łokcia), ustawiano koło stołów półki, na których podawane były słodycze. [przypis redakcyjny]

na widnokrąg już wstąpił (…) znak Ryb, Wóz także już stoczył się z nieba — Ryba i Wóz, tak zwane konstelacje niebieskie: a obie poprzedzają przedświt poranny. [przypis redakcyjny]

nawidzić — miłować. [przypis redakcyjny]

na wieki — na zawsze; nie wrócisz na wieki: nie wrócisz nigdy. [przypis redakcyjny]

na wieść o wzięciu Warszawy cieszyli się i tańczyli noc całą — są to naiwne plotki, krążące wówczas na emigracji o Towiańskim. [przypis redakcyjny]

Na winie i pierzynie nie braknie nikomu — nie braknie zam. nie zabraknie. [przypis redakcyjny]

nawinionych — [forma D.lp:] którzy się nawinęli, podsunęli. [przypis redakcyjny]

Na wiotkich liściach spisane wyrocznie — Wyrocznie Sybilli spisywane były, według Wergiliusza, na liściach przy progu jej groty. [przypis redakcyjny]

Na wodach Krety (…) — Sprawa Krety, mającej od r. 1878 autonomię pod zwierzchnictwem sułtana i dążącej do połączenia się z Grecją, była powodem ciągłych sporów między państwami. Francja była za pozostawieniem tej wyspy przy Turcji, która na ruchy wyzwoleńcze na Krecie odpowiadała rzeziami; jedna z nich, w Kanei, w lutym 1897 doprowadziła do wojny Grecji z Turcją; Kreta na razie została przy Turcji, ale otrzymała konstytucję i autonomię pod protektoratem mocarstw zachodnich. [przypis redakcyjny]

na wodzie zamki budują — jest to nawiązanie do metody budowania rzymskich willi; wprawdzie nie na morzu, ale na tamach czy kamiennych groblach wchodzących w morze (zob. też Ks. 1, Pieśń I). [przypis redakcyjny]

Na wołowej pisał skórze — będzie miał wiele pisania w związku z tą sprawą (podczas ewentualnego procesu). Jeszcze dziś istnieje powiedzenie: „nie spiszesz na wołowej skórze”, na oznaczenie jakiejś długiej historii, trudnej do spisania nawet na wielkim arkuszu. [przypis redakcyjny]

Nawracaj — w podwójnym znaczeniu tego wyrazu leży istota fraszki, podrwiwającej sobie z któregoś nuncjusza. [przypis redakcyjny]

na wszem (starop.) — [tu:] we wszystkim. [przypis redakcyjny]

Na wylot włócznią przebity Artura — Morderek, syn bajecznego Artura, króla Brytanii, według podania czatował w zasadzce na swojego ojca, ażeby go zabić; lecz ten uprzedził zamach zbrodniarza i włócznią przebił swego syna na wylot, tak że przez otwór rany słońce świeciło. [przypis redakcyjny]

na żadny pisma (starop.) — [tu:] na nic Pismo Święte. [przypis redakcyjny]

Na Żydów zaczyna się prześladowanie — w latach tych antysemityzm wzmocnił się znacznie na tle konkurencji ekonomicznej. W r. 1876 ukazała się broszura Jana Jeleńskiego: „Niemcy, Żydzi i my”, która w ciągu kilku lat osiągnęła cztery wydania. W r. 1882 tenże Jeleński zaczyna wydawać pierwsze pismo antysemickie pt. „Rola”. W r. 1881 dochodzi w Warszawie do rozruchów antyżydowskich, które powtórzyły się dwa lata później. [przypis redakcyjny]

nazajutrz — 12 lipca. [przypis redakcyjny]

nazajutrz — tj. 17 czerwca. [przypis redakcyjny]

nazajutrz — we wtorek, dnia 22 grudnia. [przypis redakcyjny]

Na zakończenie tańców podawano lekkie potrawy i ciasta. [przypis redakcyjny]

Nazamanowie — nazwa w starożytności narodu, mieszkającego w głębi Afryki (w płd. Trypolis). [przypis redakcyjny]

Nazamonowie — naród w głębi Afryki na płd.-zach. od Barki. [przypis redakcyjny]

na zchwał (starop. forma) — [na schwał], nad miarę, nad wyraz. [przypis redakcyjny]

nazchwał (starop.) — na schwał: nad miarę, nad wyraz. [przypis redakcyjny]