Wesprzyj Wolne Lektury 1,5% podatku — to nic nie kosztuje! Wpisz KRS 00000 70056 i nazwę fundacji Wolne Lektury do deklaracji podatkowej. Masz czas tylko do końca kwietnia :)

Przekaż 1,5%

Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ

Przypisy

Pierwsza litera: wszystkie | 0-9 | A | B | C | D | E | F | G | H | I | J | K | L | M | N | O | P | Q | R | S | T | U | V | W | X | Y | Z

Według typu: wszystkie | przypisy autorskie | przypisy redaktorów Wolnych Lektur | przypisy źródła | przypisy tłumacza

Według kwalifikatora: wszystkie | dawne | gwara, gwarowe | łacina, łacińskie | portugalski | włoski

Według języka: wszystkie | English | français | polski


Znaleziono 498 przypisów.

cię? (gw.) — widzicie go?! [przypis autorski]

Ciekawy i znamienny jest rodowód tego efektu z „Tragedyą Danta”, którym J. Klaczko kończy swą książkę, niby uroczystym epilogiem i zarazem ostateczną formułą geniuszu poety. Owoż, popierwsze, charakterystyka Danta jako kosmopolity jest dziełem Wegelego, co zresztą autor Wieczorów Florenckich przyznaje, ale tenże Wegele jest także ojcem pomysłu o tragiczności w losach idei Danta, czego z wielką — mniemam, ujmą dla prawdy i ścisłości — Klaczko nie zaznaczył. Godzi się wszakże objaśnić, że znakomity dziejopis niemiecki rozumie doskonale i uznaje całkowicie, iż ta idea imperium rzymskiego, którą wyszkicował Dante, nie ma w sobie nic prawdy, nie jest zgoła historyczną, jest mystyczną i właśnie jako taka i jako własna fikcya — dodam od siebie — podatną do wszelkich utopii (W. 356–7). Może więc być mowa jedynie o tragiczności tkwiącej w spełznieniu planu odbudowania światowładczej i wedle Danta opatrznościowej Romy. Lecz Roma – to tylko forma idei dantejskiej. Duch jej przetrwał niespożycie. Sam Wegele znakomicie osłabia i nawet do zera sprowadza w innych miejscach swego cennego dzieła to, co wyrzekł był o sprzeczności owej. Powiada bowiem trafnie, że Dante wolał okupić jedność Włoch (dodajmy — i ludów) małem ustępstwem dla obcego monarchy niż oddać je, jak przeciwnicy na poćwiertowanie przez własnych witeziów. Lecz nawet ten obezwładniony gdzieindziej motyw Wegelego można uważać prawie za lapsus calami, a więc za cóś niegodnego bynajmniej naśladownictwa. Całkiem też słusznie wykrzyknie Witte z powodu dzieła Wegelego i zarzutu, że Dante popełnił błąd „Jeżeli to było niedorzecznością (szukanie w światłem, przez Boga zesłanem, cesarstwie ratunku na tyranię dynastów i plebsu) — no, to, zaiste, jedną z najszlachetniejszych — niedorzecznością, którą z nim dzielili najlepsi i najrozumniejsi jego współcześnicy i najgorętsi patryoci (Witte tom I 77). Jakoż sam Wegele woła: „Ale dokąd wiódł drogowskaz przyszłości, to dostrzegł Dante swym orlim wzrokiem, i ta myśl stanowi właściwe, plenne ziarno wszystkich jego scholastycznych i mystycznych wywodów. „Pokój, Wolność i Sprawiedliwość” — toć to są ostatecznie najwyższe wymagania, które państwo i po dzień dzisiejszy sobie stawia”. Autor Wieczorów zaś umiłował sobie „stylowe” traktowanie Danta, jako wielkiego zjawiska „gotyckiego”; „tragedya” bezowocności pomogła więc zamknąć je (żeby snadź nie zepsuć stylu) w granicach epoki gotyckiej. Sądzę, że wielki utopista przyszłości — nie przeszłości — wolałby prędzej, aby pisma jego potraktowano ogniem, niż tym archaicznym złotym pyłem mumii. [przypis autorski]

ciemność — „Ponieważ nie mamy boju przeciwko krwi i ciału, ale przeciwko księstwom i mocarstwom, przeciwko dzierżawcom świata tych ciemności…” (Do Efezów, VI 12) [dzisiejszy przekład odpowiedniego fragmentu Listu do Efezjan z Biblii Tysiąclecia brzmi: „Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich”, Ef 6:12; red. W.L.]. [przypis autorski]

ciemrawa — nieporadna. [przypis autorski]

Cień chorej… — niektóre ludy Oceanii wierzą, że cień ludzi bliskich śmierci ulega skróceniu. [przypis autorski]

Cieniu Owidyuszowy, natchnij mię (…) bez Owidyuszowego nauczania — Owidyusz był twórcą dzieła p. t. Sztuka kochania (Ars amandi). [przypis autorski]

ciepać się — rzucać się. [przypis autorski]

ciepciuch — człowiek o słabym charakterze. [przypis autorski]

Ciepła kula lub zimna stalpalla calda u farru freddu, bardzo używane wyrażenie korsykańskie. [przypis autorski]

cierkać — ćwierkać. [przypis autorski]

cierpiał (…) na niedosyt pieszczoty matczynej — Potwierdzając chłodne stosunki, jakie panowały między Janem Sobieskim a jego matką, prof. Battaglia upomina się o zanotowanie pierwszej miłości Sobieskiego do jakiejś szlachcianki, którą młody Jan koniecznie chciał zaślubić. Matka sprzeciwiła się stanowczo i postarała się, aby ukochaną syna wydano czym prędzej za mąż za kogo innego; stąd żale; [Battaglia, Otto Forst de (1889-1965), pol. historyk i krytyk literacki pochodzenia austriacko-włoskiego; w marcu 1938 r. opublikował w „Przeglądzie Powszechnym” artykuł Brązowienie Marysieńki, będący odpowiedzią na publikację biografii żony Sobieskiego autorstwa Boy'a Żeleńskiego; Red. WL.]. [przypis autorski]

Cierpienie pochodzi „zawsze i w każdym razie z niezgody (…) boleje nasze ja niepogodzone z resztą świata — S. Brzozowski, Fryderyk Nietzsche, Stanisławów 1907, s. 32. [przypis autorski]

Cieszmy się w Panu! — Hasło uczt zakonnych owego wieku. [przypis autorski]

Cie wy? — „Widzicie wy?”: skrócenie używane w Krakowskiem. [przypis autorski]

cigarral — pałacyk letni. [przypis autorski]

Ci, którzy mieli lenna, a co za tym idzie, mieli pełnić powinność wojskową, stawali się pełnoletni dopiero w dwudziestym pierwszym roku — Święty Ludwik był pełnoletni dopiero w tym wieku. Zmienił to edykt Karola V w r. 1374. [przypis autorski]

ci którzy tu [na Księżycu] byli — Cyrano de Bergerac, Wilkins, Biskup Chesterski… [przypis autorski]

Ci, którzy upodobali sobie rząd republikański, pomieścili wolność w tym rządzie; ci, którzy żyli w monarchii, pomieścili ją w monarchii — Kapadocyjczycy odrzucili rząd republikański, który im ofiarowywali Rzymianie. [przypis autorski]

Cios długo się opóźniał, ponieważ zaszły przeszkody. — współczesny autor powiada, iż Klemens VIII był bardzo niespokojny o zbawienie duszy Beatrix; uważając snadź, iż ją skazano niesłusznie, lękał się odruchu buntu. W chwili gdy położyła głowę na pieńku, dano strzał armatni z Zamku św. Anioła, skąd widać było dobrze rusztowanie. Papież, który modlił się w Monte Cavallo i czekał tego sygnału, dał natychmiast młodej dziewczynie rozgrzeszenie papieskie większe, in articulo mortis. Stąd owo opóźnienie okrutnego momentu, o którym mówi kronikarz. [przypis autorski]

Ci serviano di Dio, e non serviano a Dio (wł.) — Posługują się Bogiem, a nie służą Bogu. [przypis autorski]

cissy — piękny, barwny ptak z rodziny wron. [przypis autorski]

ciupaga (gw.) — laska z toporkiem. [przypis autorski]

ci zaś stają się nimi jedynie przez wybory — jest rzeczą bardzo ważną unormować w drodze ustaw formę wyboru urzędników; gdy się bowiem pozostawia to woli księcia, nie można uniknąć popadnięcia w dziedziczną arystokrację, jak to się wydarzyło republikom Wenecji i Berna. Toteż pierwsza jest od dawna państwem w rozkładzie; druga jednak utrzymuje się dzięki najwyższej mądrości swego senatu; jest to wyjątek bardzo zaszczytny i bardzo niebezpieczny. [przypis autorski]

C. J. Craig, Locke, Labour, and Limiting the Author's Right: A Warning Against a Lockean Approach to Copyright Law (2002). 28 „Queen's Law Journal”, s. 8. [przypis autorski]

C. J. Craig, Locke, Labour, and Limiting the Author's Right: A Warning Against a Lockean Approach to Copyright Law (2002), „Queen's Law Journal” 28, s. 47. [przypis autorski]

cło się nie płaci — prawo komorne [tj. celne — Red.WL] pozwala wicinnej czeladzi przeprowadzić niektóre drobne przedmioty, dla siebie samego przeznaczone, bez opłaty cła podług ustanowionej taryfy. [przypis autorski]

Claudyusz, pogardzony przez własną matkę (…) wcześnie obsadzony był nauczycielami (…) Zdaje się, że stary August był temu powodem… — Swetoniusz [Żywoty cezarów: Żywot Klaudiusza 3–4]. [przypis autorski]

Claudyusz, zachorzawszy od zbytkowania, pojechał do wód Sinuesskich dla poprawy zdrowia; Agryppina już była przygotowaną do pozbycia się go… — Tacyt [Roczniki XII, 66n]. [przypis autorski]

cnota średniowiecznych republik (…) zbękarcona przez Hiszpanów — około r. 1580 Hiszpanie byli poza swą ojczyzną czynnymi narzędziami despotyzmu lub grajkami na gitarze pod oknami pięknych Włoszek. Hiszpanie jeździli wówczas do Włoch, jak się dziś jeździ do Paryża; poza tym całą duszę kładli w to, aby zapewnić zwycięstwo królowi, swemu panu. Stracili Włochy, spodliwszy je wprzód. W roku 1626 wielki poeta Calderon był oficerem w Mediolanie. [przypis autorski]

Córa Piastów — powieść obecną osnuliśmy na podaniu zapisanem u p. Narbutta (Historia narodu litewskiego, t. IV, s. 288). Wypadek ten jakkolwiek nie podany z całą pewnością, lecz jeno zapisany w jakiejś notatce i na jej wiarę powtórzony, znaleźliśmy pełnym poezyi i dobrze charakteryzującym starą Litwę. Autor. [przypis autorski]

córką papieża Urbana X i księżniczki Palestryny — Patrzcie osobliwą dyskrecję autora; nie było dotąd żadnego papieża imieniem Urban X; autor zawahał się dać nieprawą córkę któremukolwiek ze znanych papieży. Co za oględność! co za delikatność sumienia! (Przyp. Woltera). [przypis autorski]

Córuś moja, dziecię moje… — Te trzy zwrotki wyjęte są z dzieła Wacława z Oleska pt. Pieśni polskie i ruskie, s. 419, nr 289 [przyp aut. Wacław z Oleska: pseudonim Wacława Zaleskiego (1799–1849), krytyka i zbieracza pieśni ludowych. W 1833 r. wydał popularny zbiór pieśni pt. Pieśni polskie i ruskie ludu galicyjskiego. W późniejszym okresie życia poświęcił się karierze urzędniczej, w latach 1848–1849 był gubernatorem Galicji]. [przypis autorski]

Cóż jest smutnego boleśniej (…) Z białą podścielą przy głowach — W. Orkan, Z martwej roztoki, Kraków 1912, s. 31. [przypis autorski]

Cóż mi grozi? Jeszcze śmierć daleka ode mnie; wszak pamiętasz, co nam obojgu Cyganka wróżyła? — podanie wspominane w historii. [przypis autorski]

Cóż my wiemy o potędze wiecznie rodzącej się z nieszczęścia, o demonie w nas (…) Horla, który Edgarowi Poe od alkoholu, Baudelaire'owi od haszyszu, Maupassantowi od eteru zginąć kazał — S. Przybyszewski, Wybór pism, oprac. R. Taborski, BN, S I, nr 190, Wrocław 1966, s. 18. (Z psychologii jednostki twórczej. Chopin i Nietzsche). [przypis autorski]

Cóż przeszkodziło (…) spojrzenie ładnej kobiety — Pamiętniki [Maubreuila], s. 88, wydanie londyńskie. [przypis autorski]

Cóż to za dziwna strona się odsłania — widok ten jest prawdziwie rysowany z natury; zaraz za miasteczkiem Moszny ciągną się na szerokość może trzech wiorst bagna i trzęsawiska nazywane Irdyń. Najpewniej jest to stare łoże Dniepru. Prawy brzeg tych bagien otoczony jest wysokim pasmem gór, wznoszących się piątrami, rozciągnionych szeroko i okrytych gęstym lasem. W tym miejscu, to jest na pośrednim paśmie, hrabia Woronców, właściciel miejsca, założył pałac i zwierzyniec na 8 wiorst rozciągniony po górach. Pałac otoczony jest zabudowaniami wiejskiego gospodarstwa; wszystkie proste, lecz najgustowniej urządzone, i każdy dziedziniec ze swymi zabudowaniami składa najpiękniejszą fermę angielską. Dziedzińce ubrane w drzewa i krzewy, mury domów w porozpinane gałęzie akacji białej i płaczącej; schody, ganki, balustrady itd. w kwiaty i różnokolorowe pachnące powoje. Lecz samo położenie piękniejszym jest nad wszystko. Z jednego punktu, trochę wyżej za pałacem, jest szczególny widok, prawdziwie nieogarniony. Jest to cypl jednej góry (nie najwyższej jeszcze): pod nogami masz widok pałacu i kwiecistych dziedzińców, schody gór okrytych lasem; dalej, pierwszym planem obrazu są bagna Irdynia zarosłe oczeretem i gdzieniegdzie olchą, za nimi widok miasteczka Moszen; dalej jeszcze rozciąga się Dniepr, jakby siną wstążką: a tam, z drugiej strony, niskie, piaszczyste brzegi, wsie, miasteczka i monastery już połtawskiej guberni. Oko ma zewsząd otwarty widok na promień siedmiu lub ośmiu mil wokoło. [przypis autorski]

Cóż wiemy o potędze, wiecznie rodzącej nieszczęście (…) jesteśmy bezwolnymi, somnambulicznymi mediami — S. Przybyszewski, Zur Psychologie des Individuums I, s. 23. [przypis autorski]

cobym zaś (gw.) — gdzieżbym zaś, [ależ czemu; WL]. [przypis autorski]

co dla Hamleta było chwilowym powiedzeniem — [Komentarz autora z Uwag.] O ile mi wiadomo, najnowsi badacze Hamleta zarzucili już ten pogląd, który w połączeniu z wielu innymi modnymi przesądami stał się gruntem, na którym wyrosło Bez dogmatu lub nieco później naśladowane z zagranicznych dekadentów potępienie rozumu itd. Zacytuję np. dziełko Gelbera pt. Problemy Szekspira. W dziełku tym autor ze znacznym nakładem bystrości udowadnia, że Hamlet musiał postępować tak, jak postępował: nie wierząc duchowi ojca, chciał mieć obiektywne dowody zbrodni swego ojczyma i dlatego urządził śledztwo za pomocą sztuki odegranej przez aktorów; był to w danych warunkach środek jedyny, lecz pewny. Potem Hamlet cofa się przed zamordowaniem modlącego się Klaudiusza, bynajmniej jednak nie ze wstrętu przed czynem, lecz tylko z tego powodu, że wierząc w życie pozagrobowe (to wstrzymuje go także od samobójstwa), nie chce, żeby się zbrodniarz dostał do nieba. Co prawda Gelber naciąga swoje wywody do innego planu pojmowania: mianowicie, że w Hamlecie jest problem religijny, kolizja rozumu z dogmatami. Ten plan jest również tylko jednostronny, cząstkowy. Gdybym próbował do Hamleta zastosować rezultaty Pałuby, zwracałbym może uwagę na to, jak Szekspir nie dopuszcza pierwiastka konstrukcyjnego, lecz naśladuje zygzaki życia, jak z obowiązkiem zamordowania Klaudiusza splata się komedia charakteru Hamleta, to znaczy, jak ten charakter wyzyskuje ów obowiązek w celu wyżycia się, jak Hamlet sam tworzy sobie kontrasty, jak życie samo dostarcza mu różnych analogii i półanalogii, wreszcie jak wybitnie zaznacza się w tej sztuce rola pierwiastka pałubicznego, zwłaszcza w akcie V, gdzie przypadek zmusza Hamleta do czynu, odejmując równocześnie temu czynowi wartość zemsty. Choćby się nawet odliczyło pewien procent na rachunek jakiegoś osłabienia woli u Hamleta, to moim zdaniem przecież sposób stawania się „czynów” jest czymś wyższym nad charakter słaby lub silny; w ogóle gdy chcemy tę sprawę zbadać na serio, to idąc po linii poetycznej wprost, docieramy także do kwestii „naukowych”. Tym wszystkim, którzy tylko pobłażliwie raczą sympatyzować z Hamletem i nazywają go prototypem dekadentów, należałoby postawić obcesowe pytanie, czyby oni na miejscu Hamleta tak od razu zabijali, mordowali? Niemożność zemsty, nonsens zemsty. O ile mi się zdaje, któryś z badaczy Hamleta powiedział: „Nie Hamlet nie dorósł do swego czynu, ale czyn nie dorósł do niego”. [przypis autorski]

co do mnie, pozbyłem się przesądów i pogardy, z jakimi filister spogląda na morfinistów, samobójców, pochłaniaczów absyntu. (…) uściśnięcia ich dłoni — K. R. Ż. Literatura niemiecka. Stan. Przybyszewski: „Zur Psychologie des Individuums”, s. 197. [przypis autorski]

Co do sposobów wyzyskiwania ludzi, cywilizacja dała Sierraleończykom i licznym innym „kolorowym dżentelmenom” rzeczywiście najróżniejsze pomysły — Wygórowane i przesadzone popędy filantropów angielskich zagrażały nawet przez pewien czas w kolonii Sierra Leone bezpieczeństwu białych. Nadano albowiem Sierraleończykom prawa sędziów przysięgłych, przy czym zdarzało się, że czarni sędziowie przysięgli uniewinniali czarnych rozmyślnych morderców, którzy sami się przyznali do winy. Dopiero gdy fakty takie przekroczyły granice zdrowego rozsądku i powtarzały się zbyt często, pozbawiono czarnych owego urzędu. [przypis autorski]

Co do tej kwestii muszę powiedzieć rzecz przykrą. Oto krajowe mydła, których używałem i które z początku dorównywały zagranicznym, popsuły się i zmusiły mnie do powrotu do Colgate'a. Zdobyć markę dobrym wyrobem, a następnie obniżyć wartość produktu dla doraźnych dochodów wydaje mi się być bardzo złą zasadą w przemyśle. Moja firma tak nie postępuje. Ostatnio firma Puls osiągnęła niezłe wyniki. [przypis autorski]

co do teologii transcendentalnej — to, com już poprzednio powiedział o idei psychologicznej i jej właściwym przeznaczeniu, jako zasady do kierowniczego jeno użycia rozumu, zwalnia mię od obszerniejszego raz jeszcze wykładu omamienia transcendentalnego, wedle którego owa systematyczna jednia wszelkiej rozmaitości zmysłu wewnętrznego przedstawia się upostaciowaną. Postępowanie jest przy tym bardzo podobne do tego, jakie krytyka zachowuje względem ideału teologicznego. [przypis autorski]

Co do tych umiejętności, ponieważ rzeczywiście są one dane (…) bo że możliwymi być muszą, dowodzi tego ich rzeczywiste istnienie — co do czystego przyrodoznawstwa można by jeszcze mieć wątpliwości. Atoli dość się rozpatrzyć w rozmaitych twierdzeniach napotykanych na początku właściwej fizyki empirycznej, jako to o stałej ilości materii, o bezwładności, równości działania i przeciwdziałania itd., a rychło nabierze się przeświadczenia, że one tworzą: physicam puram (lub: rationalem), która zaiste zasługuje na to, by ją oddzielnie rozważać jako osobną umiejętność w ciasnym czy szerokim, ale bądź co bądź w całym jej zakresie. [przypis autorski]

Co dzień modlę się […] a ja ażebym mógł choć blaski twoich pięt oglądać — autentyczne. [przypis autorski]

co dziesięć lat (…) Kant, Schelling, Fichte — obacz w r. 1821 entuzjazm ich dla tragedii Tryumf krzyża, która pogrążyła w niepamięci Wilhelma Tella [tragedii „Tryumf krzyża”, która pogrążyła w niepamięci „Wilhelma Tella”: utworem, który zdaniem Stendhala przyćmił dramat Schillera, jest prawdopodobnie tragedia Z. Wernera „Krzyż nad Bałtykiem” (1806); przyp. red.]. [przypis autorski]

…cofamy się na jeden krok w tył — tyle tylko wydrukowano w „Ogniwie” (Nr. 1. z r. 1904). Następnie złożono dosyć dużo, ale wykreślania cenzorskie uniemożliwiły drukowanie. [przypis autorski]

Co jest na Wilnie lub trockiem jeziorze (…) — Troki, z dwoma zamkami, z których jeden pośród jeziora na wyspie zbudowany, były stolicą Kiejstuta, a potem dziedzictwem Witołda. [przypis autorski]

Cokolwiek by ktoś o obecnej polskiej poezji sądził (…) są odosobnionymi wyjątkami wzmacniającymi regułę — J. Pawelski, Program nowej poezji polskiej, Kraków 1898, s. 5. [przypis autorski]

Cokolwiek czujesz, czegokolwiek żądasz (…) Staje się brzydkiem i wstrętnem — K. Tetmajer, Poezje, S. IV, wyd. II, Warszawa–Kraków 1902, s. 11–12. [przypis autorski]

Comment ça va, monsieur!? — Jak się pan ma? (franc.). [przypis autorski]

CommentoDivina Commedia con commento analitico (Londra 1826). Sullo spirito antipapale che produsse etc. (1832). [przypis autorski]

com w tym samym przedmiocie mówiąc o ludach germańskich, uważanych w spełnianiu dziejowego posłannictwa swego przed trzydziestu laty powiedział — zob. [Karol Libelt,] Pisma pomniejsze tom III strona 101. [przypis autorski]

comy (gw., daw.) — cośmy [mówili; co mówiliśmy: konstrukcja z ruchomą końcówką czasownika]. [przypis autorski]

Co my przeciwstawić możemy 50 tysiącom świątyń… — Gr. Trubecki i N. Arsienjew, Die Glaubensverfolgung in Russland, s. 57. [przypis autorski]

Co najstraszniejszém było w tych opłakanych czasach, powiada Tacyt (…) wyścigali się jedni przed drugiemi z delacyą (…) jakby jakąś pochwyceni zarazą — Tacyt VI, 7. [przypis autorski]

Conotop — Konotop, miasteczko w dzis. gub. czernichowskiej, nad rzeczką Konotopą. [przypis autorski]

Contrastâo as declaracôes do sr. Dygasiński com linguagem acostumada da imprensa polaca”… (port.) — Zeznania pana Dygasińskiego są w sprzeczności ze zwykłym językiem prasy polskiej. [przypis autorski]

(Convito. I. 3) — nie podobna ominąć tu ważnego waryantu dziejów skazania i poselstwa. Owoż Scartazzini nie wierzy, ażeby mogła była choćby tylko powstać myśl użycia Danta do poselstwa wobec jego jawnie wrogiej postawy względem kuryi. Sc. dowodzi, że pomysł taki byłby nietylko niepraktyczny i nieprawdopodobny, ale wprost niedorzeczny. Za ważne poczytuje to, że ani słówkiem nie wspomina o poselstwie rzymskiem Białych Villani, który opowiada wyczerpująco inne wypadki r. 1301. Nadto z zestawienia dat wynika, że w roku owym papieża Bonifacego VIII zgoła w Rzymie nie było. Również faktem jest prawie ustalonym, że Dante wraz z innymi skazanymi uciekł z Florencyi, a ponieważ, ażeby módz uciec, należało wprzód być we Florencyi, przeto oczywista, że Dante podczas skazania go był w mieście rodzinnem, a więc nie na wyprawie poselskiej. Nie zdaje się jednak, żeby pogląd ten był popularny w dantologii i we Włoszech, skoro poezya włoska przyspasabia się teraz właśnie do obchodu sześćsetnej rocznicy poselstwa rzymskiego. Piszący zaś te słowa, mimo całą cześć dla Scartazziniego jako specyalnego i wyjątkowego znawcy przedmiotu — nie zawsze czuje się przezeń przekonanym. Częściej właśnie odwrotnie; jakaś oschła i cierpka, rzec można zasadnicza, opozycya wobec danych przekazanych przez przeszłość, odbiera Scartazziniemu dar przekonywania. A przytem często bardzo uderza on brakiem intuicyi poetyckiej, bez której rozważać żywota poety niepodobna. Tak np. mniema, że wszystkie owe punkty oskarżenia, jak kupczenie urzędami, nieprawne zyski i t. p., które weszły do wyroku jako jego motywa — mogły być uzasadnione, albowiem zachodzi pewne prawdopodobieństwo, że poeta wiódł życie nad stan i przeto musiał szukać pomocy w źródłach dochodu nieuczciwych. Zgoła jednak niczem poważnem nie usprawiedliwia Scartazzini tego niesmaku, jakim jest niewątpliwie zestawienie dwu pojęć: „Dante” i „frymarczący urzędami”. Cała racya tkwi tu w zasadzie: „Dlaczegóż nie? wszystko jest możebne!”. Jest to drętwy sceptycyzm bibliografa, który, ponieważ zna książki wszelakiej materyi, przeto sądzi, że nawet w duszy poety mogą się wszystkie te materye zmieścić, i tak mechanicznie kładzie uczucia w duszy ludzkiej jak foliały na półkach, a zapomina, że od wieków zwyczajem było stawiać nienawistnych partyi rządzącej pod pręgierz, a okrucieństwo stronnicze usprawiedliwiać bajkami o wszelkich możliwych zbrodniach i niebezpieczeństwie dla moralności publicznej. Dla tych i tym podobnych względów czytelnik nie znajdzie w książce niniejszej zbytniego pochopu do owej radosnej czci, którą otaczają Scartazziniego niektórzy z nowszych, a zwłaszcza niemieckich, badaczów Danta, ani do powolności nadmiernej dla owego sceptycyzmu. [przypis autorski]

Copyright Act for the German Empire…, § 26. [przypis autorski]

Copyright Act for the German Empire…, § 32. [przypis autorski]

Copyright Act for the German Empire…, § 45. [przypis autorski]

Copyright Act for the German Empire…, § 46. [przypis autorski]

Copyright Act for the German Empire…, § 47. [przypis autorski]

Copyright Act for the German Empire…, § 48. [przypis autorski]

Copyright Act for the German Empire…, § 4. [przypis autorski]

Copyright Act for the German Empire…, § 50. [przypis autorski]

Copyright Act for the German Empire…, § 5. [przypis autorski]

Copyright Act for the German Empire…, § 6. [przypis autorski]

Copyright Act for the German Empire…, § 7 ust. b), c), d). [przypis autorski]

Copyright Act for the German Empire, Berlin (1870), [w:] Primary Sources on Copyright (1450–1900), red. L. Bently & M. Kretschmer, www.copyrighthistory.org, (dostęp 10.11.2013), § 50. [przypis autorski]

Copyright Act for the German Empire, Berlin (1870), [w:] Primary Sources on Copyright (1450–1900), red. L. Bently, M. Kretschmer, www.copyrighthistory.org, (dostęp 10.11.2013), § 4. [przypis autorski]

Copyright Act, London (1842)…, ustęp 15, 16, 17. [przypis autorski]

Copyright Act, London (1842)…, ustęp 5. [przypis autorski]

Copyright Act, London (1842), [w:] Primary Sources on Copyright…, ustęp 15, 16, 17. [przypis autorski]

Copyright Acts for the German Empire regarding works of art, photography, and designs, Berlin (1876), [w:] Primary Sources on Copyright (1450–1900), red. L. Bently, M. Kretschmer, www.copyrighthistory.org, (dostęp 11.12.2013), §6 punkty 2 do 3 ustawy o dziełach sztuki. [przypis autorski]

Copyright Acts for the German Empire regarding works of art, photography, and designs, Berlin (1876), [w:] Primary Sources on Copyright (1450–1900), red. L. Bently, M. Kretschmer, www.copyrighthistory.org, (dostęp 11.12.2013), §7 ustawy o dziełach sztuki. [przypis autorski]

Copyright Acts for the German Empire regarding works of art, photography, and designs, Berlin (1876), [w:] Primary Sources on Copyright (1450–1900), red. L. Bently, M. Kretschmer, www.copyrighthistory.org, (dostęp 11.12.2013), §2 ustawy o ochronie przed nieuprawnioną reprodukcją fotografii. [przypis autorski]

Copyright Acts for the German Empire regarding works of art, photography, and designs, Berlin (1876), [w:] Primary Sources on Copyright (1450–1900), red. L. Bently, M. Kretschmer, www.copyrighthistory.org, (dostęp 11.12.2013), §5 punkt 1 do 4 ustawy o dziełach sztuki. [przypis autorski]

Copyright Acts for the German Empire regarding works of art, photography, and designs, Berlin (1876), [w:] Primary Sources on Copyright (1450–1900), red. L. Bently, M. Kretschmer, www.copyrighthistory.org, (dostęp 11.12.2013), §6 punkt 1 ustawy o dziełach sztuki. [przypis autorski]

Copyright Acts for the German Empire regarding works of art, photography, and designs, Berlin (1876), [w:] Primary Sources on Copyright (1450–1900), red. L. Bently, M. Kretschmer, www.copyrighthistory.org, (dostęp 11.12.2013), §4 ustawy o dziełach sztuki. [przypis autorski]

coraz mniej jest heretyków bogatych i że wskutek tego „zbawienna instytucja nie jest pewna swego jutra” — Vacandard, op. cit., s. 246. [przypis autorski]

Co roku pretor sporządzał listę, czyli spis tych, których wybierał, iżby pełnili obowiązek sędziów za jego urzędowaniaAlbum judicum. [przypis autorski]

corte — był to zbrojny oddział mający za zadanie czuwać nad bezpieczeństwem publicznym, żandarmi i agenci policji roku 1500. Dowodził nimi kapitan, nazywany bargello, który był osobiście odpowiedzialny za wykonanie rozkazów gubernatora Rzymu (prefekta policji). [przypis autorski]

cośmy pozwolili im i daliśmy, jako w Lemburgu — w Lemburgu (we Lwowie) Karaimi mieli swą osiadłość na ulicy, która się do dziś dnia Zarwańską nazywa. [przypis autorski]

coś na podobieństwo wykonywanej na preparacie literackim zaprawy do tych marksistowskich rozpraw na temat klasowego powstawania, krążenia i oddziaływania idei społecznych, których mistrzem miał się okazać Krzywicki — A. Schaff, Narodziny i rozwój filozofii marksistowskiej, Warszawa 1950, s. 377: „Idea jest więc tylko świadomym wyrazem dokonanych już przemian w materialnym podłożu społecznym, ale z chwilą pojawienia się staje się potężnym orężem w dalszej ich realizacji (…). Krzywicki dzięki swej wielkiej erudycji potrafił w Rodowodzie idei społecznej oraz w innych pracach popularyzacyjnych poświęconych sprawie rozwoju społecznego zilustrować te ogólne tezy konkretnymi przykładami historycznymi w sposób niezwykle przekonywający”. [przypis autorski]

coś takiego, co by nie pozostawało w żadnym stosunku do innych rzeczy — Mieć stosunek do innych rzeczy znaczy być przez nie wytwarzanym lub też wytwarzać je. [przypis autorski]

Co się tyczy przedmiotów, o ile te mogą być pomyślane tylko przez rozum i to w sposób konieczny, ale które w doświadczeniu zgoła nie mogą być dane (…) — ta metoda, przejęta od przyrodnika, polega więc na szukaniu pierwiastków czystego rozumu w tym, co się przez eksperyment daje stwierdzić lub zaprzeczyć. Ale że co do rozbioru twierdzeń czystego rozumu, zwłaszcza gdy te zapuszczają się poza wszelkie granice możliwego doświadczenia, niepodobna wcale zrobić eksperymentu z ich przedmiotami (jak w przyrodoznawstwie); można więc tego dokonać tylko z pojęciami i zasadami, przyjętymi przez nas a priori, tak je mianowicie układając, żeby te same przedmioty mogły być rozpatrywane z dwu stron różnych: z jednej strony jako przedmioty zmysłów i rozsądku istniejące dla doświadczenia, z drugiej zaś strony jako przedmioty tylko pomyślane, istniejące dla rozumu odosobnionego i zmierzającego poza granice doświadczenia. Jeżeli się okaże, że rozpatrzywszy rzeczy z tego dwojakiego punktu widzenia, otrzymamy zgodność z zasadą czystego rozumu, a przy jednym tylko punkcie widzenia powstaje nieuchronny spór rozumu samego z sobą: to eksperyment rozstrzyga na korzyść słuszności owego rozróżnienia. [przypis autorski]

Co się tyczy rządu despotycznego, cud byłby, gdyby rzeczy wyrażały tam swój znak: tyrania i nieufność sprawiają, że każdy zakopuje tam swoje pieniądze: rzeczy nie przedstawiają tedy pieniądza — jest to dawny zwyczaj w Algierze, że każda rodzina ma zakopany skarb. [przypis autorski]

co stanąwszy na przeciwległym biegunie, poniżają robotników, widząc w nich tylko narzędzie… — Mgr. Baunard, op. cit., s. 403. [przypis autorski]

co ta (gw.) — co tam. [przypis autorski]